Polska policja ustaliła dane przewoźnika, organizatora i pełną listę osób, które wyjeżdżały z Polski do Chorwacji. Te dane zostały przekazane stronie chorwackiej. W szpitalach przebywa 32 osoby ranne w wypadku polskiego autokaru na północy Chorwacji. Stan 19 z nich określany jest jako ciężki.
W rozmowie z TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji przekazał, że w Chorwacji na miejscu wypadku polskiego autokaru jest 12 polskich policjantów.
- Oni przebywają tam w związku ze zwiększonym ruchem turystycznym obywateli Polski, jaki mamy co roku w okresie wakacyjnym. Decyzją Komendanta Głównego Policji zostali teraz skierowani do dyspozycji służb chorwackich, aby udzielać wszelkiej możliwej pomocy zarówno polskim obywatelom, jak i służbom chorwackim w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia
- wyjaśnił Ciarka.
Dodał, że w międzyczasie polscy policjanci ustalili "dane przewoźnika, organizatora i pełną listę osób, które wyjeżdżały z Polski do Chorwacji".
- Te dane zostały przekazane stronie chorwackiej. To są bardzo ważne informacje by m.in. ustalić, czy te osoby znajdują się w szpitalach i jaki jest ich stan
- zwrócił uwagę Ciarka.
Rzecznik KGP przekazał, że "Polacy przebywają już w pięciu szpitalach".
- Tam właśnie kierowani są nasi policjanci, aby pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia w rozmowach z poszkodowanymi, tak aby nie było bariery językowej, aby stronie chorwackiej można było przekazywać to, jak na bieżąco przekazują informacje nasi obywatele
- powiedział.
Według Ciarki, obecnie policjanci "rozmawiają z tymi poszkodowanymi, których stan na to pozwala".
- Bo też pamiętajmy, że najważniejsze jest udzielenie pomocy lekarskiej. Możemy prowadzić rozmowy tylko z tymi osobami, których stan na to pozwala. Takie rozmowy już są prowadzone przynajmniej w tych szpitalach, do których zostali dowiezieni poszkodowani najszybciej z miejsca zdarzenia - zaznaczył.
- W wypadku polskiego autobusu 32 zostały ranne, 19 z nich jest w ciężkim stanie, 13 jest lekko rannych - przekazał minister zdrowia Chorwacji Vili Berosz.
W szpitalu w Varażdinie przyjęto 11 rannych, w tym 5 ciężko rannych; w szpitalu w Czakovcu przebywa dwoje lekko rannych - powiedział chorwacki minister. Dodał, że pozostali są leczeni w szpitalach w Zagrzebiu.
Do szpitala klinicznego Rebro przewieziono sześć ciężko rannych osób, z których jedna zmarła, a jedna przechodzi poważną operację. W stołecznym szpitalu traumatologicznym Sióstr Miłosierdzia leczonych jest kolejnych ośmiu rannych, czterech z nich ma poważne obrażenia, dwoje jest operowanych. W szpitalu klinicznym Dubrava przebywa sześć ciężko rannych ofiar wypadku, dwie z nich są operowane - wyliczył Berosz, cytowany przez portal publicznej stacji HRT.