"Zgodnie z Konwencją Dotyczącą Statusu Uchodźców z 1951 roku (znaną też, jako Konwencja Genewska) osoba, która ubiega się o azyl musi to uczynić w pierwszym państwie, które jest sygnatariuszem tego typu konwencji" - mówił premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, Białoruś jest sygnatariuszem tej konwencji.
Na wtorkowej konferencji prasowej po spotkaniu z przedstawicielami Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji w placówce Straży Granicznej w Kuźnicy szef rządu pytany był, co powinna zrobić Straż Graniczna, jeśli np. 10 m od naszej granicy pojawią się imigranci i poproszą o azyl.
Białoruś jest dziś sygnatariuszem Konwencji o Prawach Uchodźców
- przypomniał premier. "W związku z tym, każdy, kto postawił stopę na terytorium Białorusi, jeżeli chce się ubiegać o azyl, musi to uczynić w pierwszym państwie, które jest sygnatariuszem tego typu konwencji, a więc Białorusi" - podkreślił. "To jest prawo międzynarodowe" - dodał szef polskiego rządu.
Od kilkunastu dni po białoruskiej stronie granicy z Polską w okolicy miejscowości Usnarz Górny koczuje grupa cudzoziemców, którzy chcą się dostać do Polski i deklaruje chęć ubiegania się o udzielenie im ochrony międzynarodowej. Osoby te nie są wpuszczane do Polski, a nie chcą cofnąć się w głąb Białorusi. Według informacji Straży Granicznej z poniedziałku grupa liczy obecnie 24 osoby.