Policjant Tomasz Waszczuk, który w lutym 2022 r. nie chciał wpuścić posłanek Koalicji Obywatelskiej do strefy zamkniętej w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, za swoją postawę usłyszał zarzut prokuratorski przekroczenia uprawnień w lipcu 2024 r. Groziły mu nawet trzy lata więzienia.
Klaudia Jachira i Urszula Zielińska odgrażały się, że po zmianie władzy rozliczą się z mundurowym. Sprawa była w przeszłości kilkukrotnie umarzana, jednak rok temu skończyło się na postawieniu funkcjonariuszowi zarzutów.
"Prokuratura Regionalna w Białymstoku zdecydowała o cofnięciu aktu oskarżenia w sprawie obrońcy polskiej granicy pana podinspektora Tomasza Waszczuka oskarżonego o przekroczenie uprawnień z uwagi na niewpuszczenie na teren przygraniczny posłanek"
– poinformował na platformie X Bartosz Lewandowski.
Adwokat reprezentujący Waszczuka wyjaśnił, że "sprawa nigdy nie powinna trafić do sądu, ale Prokuratura, po ponownej analizie, zdecydowała o cofnięciu aktu oskarżenia".
Dodał, że sąd zwrócił się do obu parlamentarzystek "z pytaniem, czy chcą dalej oskarżać podinspektora".
❗️Presja ma sens❗️Prokuratura Regionalna w Białymstoku zdecydowała o cofnięciu aktu oskarżenia w sprawie obrońcy 🇵🇱 granicy pana podinspektora Tomasza Waszczuka oskarżonego o przekroczenie uprawnień z uwagi na niewpuszczenie na teren przygraniczny posłanek @Ula_Zielinska i… https://t.co/87o5NHNbCH pic.twitter.com/MTWr61mNiJ
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) July 1, 2025