Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Polacy dostali zaskakujące wiadomości z banków. Coś tu nie gra

W ostatnich dniach wiele osób otrzymało wiadomości, które wzbudziły w nich spory niepokój. E-maile i SMS-y zawierające rzekome informacje o przelewach, zmianach w regulaminach czy podejrzanych transakcjach zaczęły masowo trafiać do klientów banków w całej Polsce. Problem w tym, że wiele z nich to fałszywe komunikaty, które są częścią nowej fali cyberataków.

Eksperci ostrzegają, kilka czynników sprawia, że internetowi oszuści stali się ostatnio aktywniejsi
Eksperci ostrzegają, kilka czynników sprawia, że internetowi oszuści stali się ostatnio aktywniejsi
Markus Spiske - Pexels

Kilka dni temu ostrzeżenie na swojej stronie internetowej opublikował PKO BP. Tym razem chodzi o maile podszywające się pod bank, o temacie: "potwierdzenie przelewu".

Podszywają się i wyłudzają dane

Wiadomości mają w polu nadawcy adres: PKO Bank Polski. W treści natomiast znajduje się rzekomy podgląd potwierdzenia zrealizowanego przelewu, który w rzeczywistości jest linkiem prowadzącym do pobrania złośliwego oprogramowania.

Niestety, to nie jedyny przypadek w ostatnich dniach, w którym internetowi przestępcy polują na nasze pieniądze. Oprócz PKO BP, także Santander Bank, ING czy mBank, wydały oficjalne ostrzeżenia do swoich klientów. Cyberprzestępcy nie zasypiają gruszek w popiele. Coraz częściej stosują tzw. phishing – metodę oszustwa polegającą na podszywaniu się pod banki i wyłudzaniu danych logowania.

Przejmują dostęp do konta

To nie koniec. PKO BP poinformowało także, że oszuści wysyłają fałszywe wiadomości e-mail o tytule „Potwierdzenie przelewu” lub „Zablokowane konto – wymagane działanie”. W treści znajduje się link prowadzący do strony przypominającej bankowość internetową iPKO, na której nieświadomy użytkownik wpisuje swoje dane logowania – w ten sposób oszuści przejmują dostęp do oszczędności.

Podobne zagrożenie zgłosił Santander Bank. Wiele osób otrzymało SMS-y informujące o rzekomym problemie z transakcją i konieczności natychmiastowego kliknięcia w link celem „potwierdzenia tożsamości”. Bank przypomina, że nigdy nie prosi klientów o podawanie haseł czy PIN-ów poprzez wiadomości tekstowe.

Wpływ ma niestabilna sytuacja gospodarcza

Dlaczego w ostatnich dniach cyberataki nasiliły się? Eksperci podejrzewają, że wpływ ma kilka czynników. Po pierwsze, okres wzmożonych zakupów, takich jak wyprzedaże sezonowe czy promocje bankowe, zwiększają aktywność klientów online, co stwarza większe możliwości dla cyberprzestępców. Po drugie, oszuści wykorzystują zmiany regulaminów bankowych i wprowadzanie nowych technologii płatniczych, aby uwiarygodnić fałszerstwo.

Wreszcie po trzecie, chyba najważniejsze: niestabilna sytuacja gospodarcza sprawia, że ludzie są bardziej podatni na manipulacje, zwłaszcza gdy wiadomości dotyczą ich finansów.

Jak rozpoznać fałszywą wiadomość?

Specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa wyszczególniają kilka kluczowych cech, które mogą pomóc odróżnić oszustwo od prawdziwej wiadomości z banku. Oto one:

  • błędy językowe i literówki – fałszywe wiadomości często zawierają nienaturalne sformułowania i drobne błędy gramatyczne.
  • nieznane adresy e-mail i domeny – oficjalne banki komunikują się wyłącznie poprzez swoje domeny, np. @pkobp.pl, @mbank.pl.
  • pilny ton wiadomości – cyberprzestępcy chcą wywołać panikę, nakłaniając do szybkiego działania.
  • nieoczekiwane linki – banki nigdy nie proszą o kliknięcie w podejrzane odnośniki w wiadomościach e-mail lub SMS.

 



Źródło: niezalezna.pl

#oszuści online #cyberprzestępcy #jak rozpoznać oszustwo

arma