Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Podejrzany o zabójstwo zatrzymany po 35. latach

Policjanci z lubelskiego Archiwum X zatrzymali 60-latka podejrzanego o brutalne zabójstwo kobiety sprzed 35 lat. Przełomem w sprawie był ślad DNA zebrany z czapki pozostawionej na miejscu morderstwa. Mężczyźnie grozi dożywocie.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay

O sprawie poinformował w czwartek rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek. Do zabójstwa doszło późnym wieczorem 24 listopada 1987 roku w ówczesnej Kolonii Bychawce B, obecnie Kolonii Bychawce Drugiej (pow. lubelski).

"Następnego dnia rano zakrwawione i na wpół rozebrane ciało 52-letniej kobiety zostało dostrzeżone przez mieszkańców w pobliżu drogi. Sekcja wykazała przyczynę zgonu jako wykrwawienie od ciosów zadanych nożem. Rany cięte na całym ciele i obrażenia rąk kobiety wskazywały, że ofiara broniła się. Nie stwierdzono jednak, aby doszło do zgwałcenia"

– podał rzecznik.

Jak zaznaczył wśród zabezpieczonych na miejscu śladów była czapka mogącą należeć do sprawcy zabójstwa. Podczas toczącego się wówczas śledztwa nie zdołano ustalić sprawcy morderstwa. "Należy dodać, że w tamtym czasie nie było możliwości pobrania i porównywania profili genetycznych DNA" – zwrócił uwagę nadkom. Fijołek dodając, że sprawa została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy.

Po latach zajęli się nią policjanci z tzw. Archiwum X czyli zespołu policjantów z Wydziału Kryminalnego Komedy Wojewódzkiej Policji Lubinie. Pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie ponownie zaczęli analizować sprawę. Znaleziona na miejscu czapka została przekazana do laboratorium kryminalistycznego.

"Policjanci od wewnętrznej strony otoku czapki pobrali ślad DNA. Wyodrębniony w ten sposób profil DNA, w 2017 roku trafił do policyjnej bazy, jednak nie został powiązany z zarejestrowanymi w bazie profilami innych osób"

– wyjaśnił rzecznik.

Jak wskazał, przełom w sprawie nastąpił niemal po 35 latach od zbrodni, kiedy jesienią 2021 roku w miejscowości Zdrapy policjanci zatrzymali do kontroli kierującego skuterem 60–letniego mężczyznę, którego styl jazdy świadczył, że może on być nietrzeźwy. Wynik badania alkomatem potwierdził, że ma prawie 1,5 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo jechał łamiąc sądowy zakaz prowadzenia pojazdów nałożony za wcześniejszą jazdę po alkoholu ciągnikiem rolniczym.

Następnie zgodnie z przepisami policjanci z Bychawy pobrali od niego wymaz do badań genetycznych oraz odciski palców. "Uzyskany w ten sposób profil DNA trafił do policyjnej bazy. Po kilku miesiącach okazało się, że jest on zgodny z profilem uzyskanym z dowodowej czapki" – poinformował nadkom. Fijołek.

Prokuratura Okręgowa w Lublinie przedstawiła 60-latkowi zarzut zabójstwa. Mężczyzna spędzi najbliższe miesiące w areszcie. Grozi mu dożywocie.

Rzecznik lubelskich policjantów zaznaczył, że w sprawie trwa nadal intensywne śledztwo i niewykluczone są kolejne czynności procesowe. "Ta zbrodnia odbiła się szerokim echem wśród okolicznych mieszkańców, jednak nie udało się wówczas dotrzeć do świadków lub osób mających istotną wiedzę w tej sprawie. Brutalny charakter zbrodni wymaga szczególnie starannego prowadzenia śledztwa w celu możliwie pełnego wyjaśnienia sprawy" – podkreślił.

Policjanci proszą o kontakt osoby, które mogą mieć jakąkolwiek wiedzę w tej sprawie.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

dp