Były już lider Nowoczesnej chyba nie może pozbierać się po wczorajszej porażce. Jego nagłe milczenie na Twitterze jest w tym kontekście bardzo wymowne. Minęła doba od ostatniego wpisu i dalej nic. To w przypadku Ryszarda Petru coś naprawdę niecodziennego.
Katarzyna Lubnauer została wczoraj nową przewodniczącą Nowoczesnej, pokonując dziewięcioma głosami dotychczasowego szefa Ryszarda Petru. Na nią zagłosowało 149 osób, a na byłego lidera i założyciela partii – 140. Do tego doszły jeszcze pogłoski, że Lubnauer zaproponowała Petru nowe miejsce w Nowoczesnej. Miałby stanąć na czele tzw. Rady Mędrców, która wypracowywałaby rozwiązania programowe ugrupowania. Reakcja internautów na ten pomysł mogła być tylko jedna – gromki śmiech.
To wszystko musiało mocno przybić byłego szefa Nowoczesnej, bo nagle zniknął z Twittera, gdzie dotychczas był bardzo aktywny. Ostatni wpis zamieścił dokładnie 24 godziny temu.
Szanuję wynik wyborów na przewodniczącego Nowoczesnej. Gratuluję Katarzynie Lubnauer
– podsumował swoją porażkę. I tyle, od tamtej pory cisza.
Szanuję wynik wyborów na Przewodniczącego @Nowoczesna.
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) 25 listopada 2017
Gratuluję @KLubnauer.
Na samej górze widnieje zaś przypięty tweet, nawiązujący do poparcia Rafała Trzaskowskiego jako kandydata na prezydenta stolicy i wycofania z wyborów Pawła Rabieja.
Zjednoczona opozycja staje się faktem
– głosi wpis.
Zjednoczona Opozycja staje sie faktem. #zjednoczonaopozycja
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) 23 listopada 2017
To również – biorąc pod uwagę wczorajszą wypowiedź Lubnauer – wygląda dziwnie.
Musimy jeszcze raz po partnersku poukładać układankę związaną z wyborami samorządowymi. Na razie nie ma porozumienia między Nowoczesną a PO w sprawie kandydata na prezydenta Warszawy
– powiedziała niedługo po zwycięstwie nowa przewodnicząca Nowoczesnej. To oświadczenie trudno odczytywać inaczej, jak uderzenie w rzekome zjednoczenie opozycji.
Biorąc to wszystko pod uwagę, Ryszard Petru najwyraźniej nie bardzo wie, co mógłby teraz ze sobą zrobić.