Papież Franciszek mówił dzisiaj Polakom, że można przezwyciężyć gniew, ocalić przyjaźń i odbudować relacje, zagrożone przez ambicję i rywalizację. Podczas audiencji generalnej wskazał, że uczniowie Jezusa strzegą miłosierdzia, braterstwa, zaufania i nadziei.
W czasie spotkania z kilkoma tysiącami wiernych Franciszek analizował błogosławieństwo z Ewangelii świętego Mateusza: „Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię”. Wyjaśnił, że słowo „cisi” dosłownie oznacza „słodki, grzeczny, łagodny, wolny od przemocy”. Podkreślił, że łagodność przejawia się w chwilach konfliktu.
„Można wówczas zobaczyć, jak reagujemy na sytuację nieprzyjazną”, „pod presją, gdy ktoś jest atakowany, obrażany” - dodał.
Cichy - jak wskazał papież - „nie jest tchórzem, który znajduje sobie pokrętną moralność, by trzymać się z dala od problemów”. Przeciwnie - zaznaczył - jest uczniem Chrystusa, który „broni swego pokoju, broni swojej relacji z Bogiem i Jego darów, strzegąc miłosierdzia, braterstwa, zaufania, nadziei”.
Franciszek zachęcił do refleksji: „Ile rzeczy zniszczyliśmy gniewem, ile straciliśmy?”.
- Moment złości może zniszczyć wiele rzeczy; traci się kontrolę i nie ceni się tego, co jest naprawdę ważne, można zburzyć relacje z bratem, czasem nieodwracalnie
- ostrzegł.
Zwracając się do Polaków obecnych na audiencji w watykańskiej Auli Pawła VI papież powiedział: „Cichość, o której mówimy dzisiaj, może zapanować w sercu i przezwyciężyć gniew, ocalić przyjaźnie i odbudować relacje wystawione na próbę przez ambicje i ducha rywalizacji”.
- Pamiętajcie zawsze o zaproszeniu Pana Jezusa: "uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych”
- zachęcił Franciszek.