Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Białegostoku. Po spotkaniu nie brakowało osób, które chciały porozmawiać z kandydatem lub zrobić sobie z nim wspólne zdjęcie. Były też prezenty - ale Trzaskowski, nie wiedzieć czemu, nie chciał przyjąć słoika soku z buraka.
Trzaskowski gościł dziś w województwie podlaskim. Rano spotkał się z mediami i z mieszkańcami Suwałk, z Kołem Gospodyń Wiejskich w Sobolewie, w południe odwiedził Augustów, po południu - wystąpił na Rynku Kościuszki w Białymstoku. Trzaskowskiego powitał na Rynku Kościuszki prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Po przemówieniach przyszedł czas na wyjście do mieszkańców i osobiste spotkania.
Niektórzy przybyli na spotkanie z prezentami dla Trzaskowskiego. Jeden z mężczyzn przyniósł słoik, a w nim... sok z buraka. "Panie Rafale, sok z buraka" - mówił, podnosząc słoik oklejony logotypami facebookowego profilu, który uchodzi za hejterski i w którym bezpardonowo atakowani są politycy, m.in. przedstawiciele rządu.
Trzaskowski nie chciał jednak przyjąć prezentu. "Dlaczego Pan nie chce soku z buraka?" - pytał rozgoryczony uczestnik spotkania. Kandydat Koalicji Obywatelskiej podziękował za spotkanie i... tyle go widziano.