Mieszkaniec Rudy Śląskiej dwa razy w ciągu jednego dnia dał się oszukać metodą na policjanta. Dwukrotnie przekazał przestępcom po kilkadziesiąt tysięcy złotych, przekonany, że uczestniczy w policyjnej akcji; w drugim przypadku dał się namówić na zaciągnięcie kredytu.
Fałszywego policjanta 24-latka z Sosnowca, który dwa razy odbierał od mężczyzny, zatrzymali podczas zasadzki prawdziwi funkcjonariusze, gdy po raz trzeci przyjechał po gotówkę.
Jak podała w poniedziałek śląska policja, w ubiegłym tygodniu do rudzianina zadzwonił nieznajomy mężczyzna, który podawał się za policjanta z rudzkiej komendy, tropiącego szajkę oszustów. Rozmówca się przedstawił, podał też swój numer.
"Chcąc przekonać 67-latka, że mówi prawdę, zalecił, by bez odkładania słuchawki wybrał z klawiatury nr 997. Gdy ten wykonał jego polecenie, w słuchawce odezwał się kolejny mężczyzna - rzekomy dyżurny, który potwierdził, że to policyjna akcja i konieczna jest pomoc w +działaniach+"
- opisują policjanci.
Poszkodowany postępował zgodnie z instrukcjami kolejnej osoby, z którą został skontaktowany, czyli rzekomej prokurator, która wedle zapewnień miała nadzorować całe postępowanie. Poleciła ona, by wypłacił swoje oszczędności z banku i przekazał pieniądze policyjnemu kurierowi, który poda mu ustalone hasło. Tak też się stało. Mężczyzna pojechał do banku i wypłacił kilkadziesiąt tysięcy złotych, a następnie przekazał je obcemu mężczyźnie.
Po powrocie do domu znów odebrał telefon od kobiety podającej się za prokuratora, która kazała mu jechać do banku i wziąć 50 tys. zł kredytu. Mężczyzna znowu wykonał polecenie i przekazał rzekomemu policjantowi 30 tys., bo tyle mógł jednorazowo pobrać z konta. Na przekazanie kolejnej transzy umówił się z dzwoniącą kobietą następnego dnia.
Wieczorem 67-latek opowiedział o "tajnej akcji" sąsiadowi, który od razu uświadomił go, że padł ofiarą oszusta. Razem pojechali zawiadomić policję o przestępstwie. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego rudzkiej komendy, którzy zorganizowali zasadzkę na kuriera. Po telefonie rzekomej prokurator, w umówionym miejscu ponownie zjawił się fałszywy policjant. Czekali tam na niego prawdziwi kryminalni. Jak podaje rudzka komenda, zatrzymany 24-latek, mieszkaniec Sosnowca, był ostatnim ogniwem oszustwa - w ostatnich dniach kilka razy odbierał pieniądze od oszukanych mieszkańców regionu.
Po przedstawieniu zarzutu oszustwa prokurator zadecydował o objęciu go policyjnym dozorem, zobowiązał go też do wpłaty poręczenia majątkowego. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia. Policjanci zaznaczają, że sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są zatrzymania kolejnych członków przestępczej szajki.
Według danych śląskiej policji, tylko w ubiegłym roku w woj. śląskim oszukano aż 237 osób metodami "na policjanta" oraz "na wnuczka". Ofiarami oszustów padają głównie seniorzy, którzy w minionym roku stracili w ten sposób w sumie prawie 11 mln zł. Policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność i przypominają, że policja nigdy nie prosi o przekazywanie lub wypłacanie pieniędzy z banku.