Osiłek, który pobił posłankę Borowiak, bezkarny. Czarnek dla Republiki: obserwujemy dziwne zachowanie policji
- Muszę przyznać z przykrością, że obserwujemy co najmniej bardzo dziwne zachowanie policji, która twierdzi, że napastnik obawia się wyjścia przez te drzwi. Jest tutaj kilku policjantów, na dole jest kilkudziesięciu policjantów. Jesteśmy posłami na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Więc czego się ten człowiek obawia? Obawia się, że może znowu nie powstrzyma się i będzie bił innych? - pytał retorycznie był minister Przemysław Czarnek w rozmowie z Telewizją Republika. Polityk komentował pobicie posłanki PiS Joanny Borowiak w siedzibie TVP przez osiłka nasłanego przez ministra kultury. Mężczyzna zamknął się w jednym z pomieszczeń, ale policja z dziwnych przyczyn odstępuje od wejścia tam.
Posłanka Borowiak jest obecnie w szpitalu. Zadziwiające zachowanie policji, która w sprawie tego pobicia nic nie robi, skomentował Przemysław Czarnek:
Liczymy na to, że policja rzeczywiście podejmie interwencję, tak jak powinna to zrobić: wejść, wyprowadzić człowieka, zawieźć na komisariat, przesłuchać na okoliczność tego, co zrobił. Po to tu przyszliśmy, żeby to się stało, ale policja gra z nami niestety w ciuciubabkę.
"Jest tutaj kilku policjantów, na dole jest kilkudziesięciu policjantów. Jesteśmy posłami na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Więc czego się ten człowiek obawia? Obawia się, że może znowu nie powstrzyma się i będzie bił innych?" - pytał Czarnek.
Polityk podsumował:
Taki jest ten 20 grudnia, w którym dokonano zamachu na Telewizję Polską, zamachu na TVP Info, wyłączając je, wyłączając także telewizje regionalne, skazując pana ministra Kamińskiego, pana ministra Wąsika. Do tego jeszcze relokacja przymusowa uchodźców, która dzisiaj się też okazała. 20 grudnia 2023 przejdzie do historii. Zapamiętajcie państwo tę datę, bo trzeba będzie rozliczyć z tego, co się dzieje dzisiaj, wszystkich tych, którzy są za to odpowiedzialni.
Źródło: niezalezna.pl
