„Orzeczenie TSUE to propozycja anarchii w Polsce”. Jak odpowie rząd?
Jeżeli TSUE będzie w odniesieniu do Polski rozstrzygał właśnie w takich sprawach, proponując w Polsce anarchię, to moim zdaniem nie ma innego wyjścia, tylko rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, który jeszcze raz przypomni instytucjom europejskim, że polska konstytucja jest najwyższym prawem, którym kieruje się polski rząd i polski parlament. Niemcy to rozstrzygnęli i nie słyszałem głosu sprzeciwu w tej sprawie (…). Po prostu przepisy unijne dostosowano do tego, co chciał niemiecki TK – mówił dziś w studiu programu „W Punkt” w Telewizji Republika europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, dodając że w ślady Niemiec powinna pójść Polska.
Polityk wraz z europosłem PO Pawłem Zalewskim byli gośćmi red. Katarzyny Gójskiej.
Jedną z omawianych kwestii było dzisiejsze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE. Kolejne nowelizacje polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi RP wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo unijne - orzekł Trybunał w Luksemburgu.
- Pani redaktor, to co pani nazywa Trybunałem Konstytucyjnym, a ja mam pełne prawo nazywać, tak zwanym Trybunałem Konstytucyjnym, to z mojego punktu widzenia i z punktu widzenia ludzi, którzy znają się na polskiej konstytucji, jest po prostu tworem nielegalnym – komentował dziś orzeczenie TSUE i sytuację sądownictwa w Polsce europoseł Zalewski.
- Prawo europejskie, które zaakceptowała Polska całkowicie legalnie, zgodnie ze swoją konstytucją, daje Trybunałowi w Luksemburgu prawo oceny czy państwo członkowskie przyjmuje regulacje zgodnie z prawem europejskim, czy nie. To my Polacy daliśmy taką kompetencję Unii Europejskiej i teraz Unia Europejska, ja się z tego cieszę, z tego korzysta – przekonywał o słuszności decyzji i kompetencji wydawania orzeczeń przez TSUE polityk opozycji.
- Jeżeli takie jest stanowisko pana posła to jest to prosta droga do anarchii. Jeżeli nie ma w Polsce instytucji, która zdaniem pan posła działałaby legalnie, to w takim razie nielegalnie działa całe państwo polskie. To jest postawienie sprawy na głowie – apelował z kolei europoseł Kuźmiuk.
- To jest dobre pytanie – czy działa legalnie! – przewał Zalewski.
- Nie, nie, panie pośle, jakby pan teraz spokojnie mnie posłuchał. (…) Nie ulega dla mnie wątpliwości, że Trybunał rozstrzygnął w sprawie pytanie prejudycjalnego [pytanie prejudycjalne stanowi środek, który ma eliminować niezgodności między prawem krajowym a prawem europejskim. Według prawa UE – red.], bardzo konkretnego, bo dotyczącego braku drogi odwoławczej od decyzji takiej czy innej KRS ws. awansu czy kandydowania na sędziego Sądu Najwyższego. I z tego co się orientuję, w Polsce taka droga odwoławcza jest. W związku z tym nie bardzo wiem czego to rozstrzygnięcie dotyczy. Poza tym, sam Pan Poseł przyznał, że jeżeli chodzi o organizację wymiaru sprawiedliwości w Polsce, to TSUE ani Unii Europejskiej nic do tego. Ponieważ powołaliśmy dwie nowe izby w Sądzie Najwyższym. W oczywisty sposób jest to organizacja naszego wymiaru sprawiedliwości, to nikomu w Unii Europejskiej nic do tego. Jeżeli TSUE będzie w odniesieniu do Polski rozstrzygał właśnie w takich sprawach, proponując w Polsce anarchię, to moim zdaniem nie ma innego wyjścia, tylko rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, który jeszcze raz przypomni instytucjom europejskim, że polska konstytucja jest najwyższym prawem, którym kieruje się polski rząd i polski parlament. Niemcy to rozstrzygnęli [poprzez niemiecki Trybunał Konstytucyjny – red.] i nie słyszałem głosu sprzeciwu w tej sprawie, którą rozstrzygał TK Niemiec w maju. Po prostu przepisy unijne dostosowano do tego, co chciał niemiecki TK. I jeżeli polski Trybunał Konstytucyjny tak rozstrzygnie, to także trzeba będzie dostosować przepisy unijne. I tyle
- zakończył Zbigniew Kuźmiuk.
Źródło: niezalezna.pl
