- Donald Tusk był tym człowiekiem, który straszył Polskę, straszył Polaków, że jeśli nie przyjmiemy nielegalnych migrantów, to będą czekały nas kary. Dzisiaj próbuje on odwrócić kota ogonem. To pokazuje, że nie zmienił się ani odrobinę - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Robert Gontarz w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Lider Platformy Obywatelskiej na swoim profilu na Twitterze zamieścił nagranie, w którym wykorzystywał zamieszki we Francji... do atakowania rządu Prawa i Sprawiedliwości.
- Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji - i właśnie teraz Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich jak - cytuję - Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria, czy Islamska Republika Pakistanu - grzmiał. - Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tysięcy obywateli - 50 razy więcej niż w 2015 roku. Te wizy będzie można dostawać łatwo i szybko, i będą je rozdzielać zewnętrzne firmy, bo tak dużo jest zamówień. Kaczyński jednocześnie szczuje na obcych, i na imigrantów, a jednocześnie chce ich wpuścić setki tysięcy, i to właśnie z takich państw. Może potrzebna mu jest wewnętrzna wojna, konflikt, strach polskich obywateli - bo wtedy lepiej mu rządzić, wtedy łatwiej będzie mu wygrać wybory. Musimy jak najszybciej go odsunąć od władzy, żeby uniknąć tego niebezpieczeństwa. Ono się naprawdę czai za rogiem. Polacy muszą odzyskać kontrolę nad swoim państwem i jego granicami - mówił.
Polacy muszą odzyskać kontrolę nad swoim państwem i jego granicami! pic.twitter.com/Ak0m3OSNoG
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 2, 2023
Słowa te w rozmowie z Niezalezna.pl skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Robert Gontarz. - Donald Tusk robi dokładnie to, co zawsze, czyli: kłamie, kłamie i jeszcze raz kłamie. To jest człowiek, który jak mówi prawdę, to musi się dziać jakaś bardzo wielka rzecz. To się rzadko zdarza. Myślę, ze niejedna chorągiewka na wietrze patrzy na Donalda Tuska z takim ogromnym podziwem, jak bardzo można być zmiennym. Pamiętajmy, że to jest człowiek, który odpowiadał za te tysiące, miliony nielegalnych migrantów. To on był wtedy przewodniczącym Rady Europejskiej i to on lobbował za tym, żeby granice były otwarte.
- Jednocześnie Donald Tusk był tym człowiekiem, który straszył Polskę, straszył Polaków, że jeśli nie przyjmiemy nielegalnych migrantów, to będą czekały nas kary. Dzisiaj próbuje on odwrócić kota ogonem. To pokazuje, że nie zmienił się ani odrobinę. Kiedy obiecywał, że nie pozwoli na to, aby ktokolwiek w jego rządzie podnosił podatki, a potem sam podnosił VAT, okazał się oszustem. Teraz kiedy sam na początku mówił jako przewodniczący Rady Europejskiej, że państwa muszą przyjmować nielegalnych migrantów, a teraz mówi o tym, że nie można przyjmować ludzi, którzy są pochodzenia poza-polskiego to pokazuje, jak bardzo kłamliwym jest człowiekiem. Jeśli ktokolwiek wierzy, że ten Donald Tusk, który rządził w latach 2007-2014 i był skrajnie nieskutecznym premierem, zmienił się, stał się innym człowiekiem, to teraz ma dowód na to, że to jest sam Donald Tusk, który nie chce, aby prawda funkcjonowała w życiu publicznym
Dopytaliśmy naszego rozmówcę o to, jak patrzy na to, że Donald Tusk zestawia nielegalnych migrantów, którzy przyjeżdżają do Europy, aby pobierać zasiłki z ludźmi, którzy legalnie przekraczają granicę, aby podjąć pracę. - Oczywiście to jest takie porównanie nieporównywalnych sytuacji. Oczywiście przedstawiciele opozycji kłamią, mówiąc o tych dużych liczbach osób, którzy przyjeżdżają do Polski pracować. To jest pierwsza rzecz. A druga jest taka, że to są ludzie, którzy bardzo często przyjeżdżają sezonowo, pracować w miejscach, gdzie potrzeba jest dodatkowych rąk do pracy. Donald Tusk zupełnie pomija fakt, że ci nielegalni migranci to są bardzo często o wątpliwej reputacji w krajach z których "uciekają", przypływając z wykorzystaniem handlarzy ludźmi. Ogromna większość tych nielegalnych migrantów nie podejmuje pracy i liczy tylko na zasiłki socjalne. Ci, którzy otrzymują od naszego państwa wizy pracownicze, to są ludzie, którzy przyjeżdżają pracować - zaznaczył Robert Gontarz.