Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Onet na tropie skandalu w WOT. Rzecznik Terytorialsów odpowiada: Zwyczajna konfabulacja

„Wojska Obrony Terytorialnej zamówiły dla swoich żołnierzy tysiące profesjonalnych kompasów. Zamiast nich dostały niskiej jakości chińskie urządzenia dostępne na azjatyckich portalach aukcyjnych” - pisał w poniedziałek Onet.pl. „Autorzy artykułu nie dochowali staranności i rzetelności” - pisze w odpowiedzi na artykuł Edyta Żemły i Marcina Wyrwała rzecznik prasowy WOT płk Marek Pietrzak.

zdjęcie ilustracyjne/ pixabay.com/@PixLord

„Autorzy […] oparli na nieprawdziwych informacjach. Zaznaczam, że w moim oświadczeniu nie odnoszę się do samej procedury zakupu, która była realizowana przez Jednostkę Wojskową NIL ani oceny dostawcy. Odnoszę się wyłącznie do produktu, który dostarczono do WOT jako użytkownika końcowego. Co nie znaczy, że nie jest dla nas ważne by dostarczono jak najlepszy produkt za jak najniższą kwotę

- tłumaczy płk Pietrzak.

Dementując doniesienia o wadze urządzenia wskazuje, że „nie jest prawdą, jak podają autorzy artykułu, że zakupiony na potrzeby Wojsk Obrony Terytorialnej kompas waży 70,6 g. i co za tym idzie nie spełnia wymagań określonych w zamówieniu dla tego asortymentu”.

„Kompas waży 90 g., co oznacza, że spełnia wymagania określone przez zamawiającego, zgodnie z którymi waga kompasu powinna wynosić od 80 do 120 g. Jako dowód przedstawiam zdjęcie kompasu na wadze”

- podkreśla.

Komentując wypowiedzi Terytorialsów, płk Pietrzak pisze:

„Nie jest prawdą, że w Wojskach Obrony Terytorialnej dowódcy proszą o korzystanie z prywatnego wyposażenia – w tym kontekście teza, że „dowódcy WOT proszą żołnierzy o przychodzenie na ćwiczenia z prywatnym sprzętem, m.in. kompasami czy latarkami” jest zwyczajną konfabulacją, którą autorzy materiału posługują się nie po raz pierwszy publikując wypowiedzi rzekomych rozmówców – anonimowych żołnierzy. Jeśli zaś jest inaczej, proszę o wskazanie choć jednego takiego przypadku z określeniem miejsca i czasu. Podobnie jest z tezą, że „żołnierze mówią, że to, co dostali to plastikowe g…”. W mojej ocenie to kolejna konfabulacja, której celem jest wzmacnianie fałszywych tez i świadome budowanie rozdźwięków”.

Dalej wskazuje, że kompas wykazuje się oczekiwaną trwałością, dotychczas nie realizowano również zgłoszeń gwarancyjnych, a w codziennej eksploatacji nie wykazano wyższości droższych odpowiedników (np. produkcji Silva) nad typem kompasu zakupionego przez JW NIL. 

Cała treść oświadczenia dostępna TUTAJ.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#WOT

Albicla.com@OlekMimier