Polityczny rozwód posłów Kukiz'15 z Ludowcami rodzi pytania dotyczące ew. klubowych transferów. Politycy nieoficjalnie mówią o możliwości współpracy "antysystemowców" od Kukiza z klubem Zjednoczonej Prawicy. - Według obecnych informacji nie ma takiego akcesu - stwierdził szef KPRM Michał Dworczyk pytany o taki scenariusz. - Chcemy współpracować ze wszystkimi politykami, którzy budują swoje działania na fundamencie wartości, na którym zbudowane jest też PiS - dodał.
Rady Naczelna PSL zdecydowała o zakończeniu współpracy z Pawłem Kukizem i posłami związanymi z jego ruchem, o czym zostali oni poinformowani w czwartek na posiedzeniu klubu Koalicji Polskiej.
Prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz mówił dziennikarzom, że "racją stanu dla PSL jest silna obecność Polski w Unii Europejskiej, gwarantująca bezpieczeństwo i rozwój, gwarantująca fundusze na wyjście z kryzysu covidowego", a ostatnie dni pokazały, że różnice w tej sprawie pomiędzy PSL a Kukiz'15 są zbyt daleko idące, by można było kontynuować współpracę. Posłowie związani z Kukizem mają stworzyć w Sejmie własne koło.
Szef KPRM zapytany w programie "Tłit" w wp.pl, czy PiS przyjmie posłów Kukiz'15 odparł, że według jego informacji nie ma w tej chwili takiego akcesu.
"Podkreślamy zawsze, że chcemy współpracować ze wszystkimi tymi politykami, którzy budują swoje działania na fundamencie wartości na którym zbudowane jest też Prawo i Sprawiedliwość"
- powiedział Dworczyk.
Decyzja PSL w sprawie zakończenia współpracy z posłami Kukiz'15 to pokłosie głosowania w ubiegłym tygodniu w Sejmie w sprawie uchwały autorstwa PiS, wspierającej działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE. Została ona uchwalona głosami posłów PiS i 5 posłów PSL-Kukiz15, wśród których był też Paweł Kukiz. Politycy Kukiz'15 - z wyjątkiem Agnieszki Ścigaj - wraz z posłami klubu PiS nie poparli także kandydatury Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.