Zdaniem ekspertów konwencja samorządowa Prawa i Sprawiedliwości to szansa na odwrócenie niekorzystnej dla Zjednoczonej Prawicy w ostatnich miesiącach tendencji. Na spotkaniu głos mają zabrać liderzy: premier Mateusz Morawicki, wicepremierzy Beata Szydło i Jarosław Gowin oraz minister Zbigniew Ziobro. Liczyć się będzie jednak przede wszystkim przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. – To powinno być cięcie szablą kończące wielomiesięczny chaos – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" prof. Rafał Chwedoruk.
Jeszcze kilka tygodni temu PiS zapowiadał konwencję z wielką pompą. Wczoraj jednak studzono entuzjazm. – Nie będziemy prezentowali drugiego programu 500+. To nie będzie konwencja czysto programowa, nie będzie wielu godzin obrad, rozmaitych ekspertów. Będą tylko wystąpienia liderów trzech partii tworzących Zjednoczoną Prawicę oraz premiera i wicepremier. Co jakiś czas trzeba z dystansu spojrzeć na to, co się dzieje w polityce i pokazać świeże pomysły – mówił Adam Bielan w RDC. Podobne zdanie wygłosił wczoraj marszałek Senatu Stanisław Karczewski w „Sygnałach dnia” PR1.
Po konwencji politycy PiS mają ruszyć w teren. Prezes Jarosław Kaczyński odwiedzi Trzciankę w województwie wielkopolskim. Premier będzie w Grójcu w województwie mazowieckim.
Według ekspertów najważniejsze będzie jednak dzisiejsze wystąpienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. – W młodzieżowym slangu można by powiedzieć, że prezes PiS powinien „ogarnąć” sytuację. Od czasów rozmów o rekonstrukcji trwa destabilizacja. Najpierw zmiana premiera, później pozbycie się niektórych ministrów, co zaskoczyło wyborców. Następnie zamieszanie w polityce zagranicznej, a ostatnio kwestia nagród dla ministrów – mówi prof. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"