PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Obszański zaproponował wspólną modlitwę na "szczycie rolniczym". Teraz mówi, jak zareagował Tusk i reszta

Na antenie TV Republika, w programie Tomasza Sakiewicza, Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych, relacjonował spotkanie z Donaldem Tuskiem w ramach drugiego "Szczytu rolniczego". Mówił m.in., jak Tusk zareagował na słowa, czy przeprosi rolników, oraz co zrobili zgromadzeni, gdy Obszański zaproponował wspólną modlitwę.

Tomasz Obszański
Tomasz Obszański
fot. - Telewizja Republika

Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych, organizacji, która była jednym z organizatorów protestu rolników w Warszawie, zaznaczył, że "S" organizowała protest pod Kancelarią Premiera.

- Tam nic złego się nie działo, była złożona petycja, premier przyjął nas w przedsionku, nie przyjął petycji. Powiedzieliśmy potem o sytuacji w KPRM, protest został rozwiązany i poszliśmy pod Sejm, by wesprzeć protest, który organizowali myśliwi. Wszyscy było w pokojowej atmosferze, myśliwi rozwiązali potem protesty. Chcieliśmy opuścić zgromadzenie i zablokowano nam wyjście przez ul. Wiejską. Policja nas nie przepuściła - relacjonował w TV Republika Obszański.

- Nie wiadomo, skąd wzięło się tyle policji, nie wiedzieliśmy, w którą stronę iść. Zacząłem udzielać wywiadu dla TV Trwam, dostałem gazem po oczach, nie wiadomo, dlaczego policja atakowała wszystkich gazem. To rzecz skandaliczna - dodał.

Obszański, który brał udział w sobotnim "Szczycie rolniczym" z Donaldem Tuskiem i Czesławem Siekierskim, przekazał, że zapytał premiera, czy przeprosi rolników, których nazwano chuliganami.

- Premier powiedział, że absolutnie i to wszystko moja wina, Solidarności, która ten protest organizowała

– wskazał.

Szef NSZZ "S" RI wyliczył, że na sobotnim szczycie obecna była m.in. AgroUnia, Izba Zbożowo-Paszowa, OPZZ oraz "samozwańczy liderzy protestów w różnych częściach kraju".

- Od jednego z panów padły słowa, że cieszy się, że Tusk wrócił do Polski, że robi porządek. Nazwano go niemal ojcem polskiego rolnictwa - relacjonował Obszański. 

Chciałem rozpocząć szczyt krótką modlitwa, jeszcze takiego hejtu i krzyku nie słyszałem, żeby tej modlitwy nie było. Rozumiem Tuska, ale nie osoby, które były, że przeciwstawiły się modlitwie za Polskę, za naród - dodał.

Oceniając efekty rozmów, gość TV Republika stwierdził, że "w ręku nie mamy nic".

- Żadnych konkretów z tego spotkania nie wyniosłem, nic, co można przekazać rolnikom - ocenił.

Tomasz Obszański zapowiedział, że "protesty będą, pewnie jeszcze mocniejsze, bo nie pozwolimy, żeby nas obrażano, dzielono, szkalowano".

- To, że rolnicy idą w pole, nie znaczy, że nie będą protestować. Zawalczymy z zieloną komuną. (...) Wieś będzie protestowała, będzie walczyła o swoje prawa, aby cały ten Zielony Ład poszedł do kosza - powiedział, dodając, że na 20 marca zaplanowany jest kolejny duży protest rolników.

 



Źródło: TV Republika, niezalezna.pl

dm