Nowy świadek ws. Grodzkiego
W lipcu br. informowaliśmy, że Prokuratura Regionalna w Szczecinie umorzyła śledztwo dotyczące Tomasza Grodzkiego. Chodzi o korupcyjny skandal w szczecińskim szpitalu, do którego miało dojść w momencie, gdy dyrektorem placówki był obecny senator Platformy Obywatelskiej. Sprawa dotyczyła wpłat od pacjentów potrzebujących pilnej operacji. Proceder ujawnił na łamach "Gazety Polskiej" red. Tomasz Duklanowski i jak dotąd jest on jedyną skazaną osobą w sprawie - Grodzki zarzucił mu zniesławienie.
W październiku 2023 r. Prokuratura Regionalna w Szczecinie skierowała do Senatu RP wniosek o uchylenie immunitetu Grodzkiego.
"Ustalenia śledztwa wskazują na to, że Tomasz Grodzki w latach 2008-2019 kierował działaniem innych osób, które w sprawie usłyszały już zarzuty oraz polecał im popełnianie przestępstw polegających na wyłudzaniu pieniędzy od pacjentów za operacje przeprowadzane w ramach państwowej służby zdrowia"
– głosił komunikat prokuratury.
Informowano o zgromadzeniu zeznań 236 świadków i "ponad 2 mln zł korzyści z oszustwa".
Dziś z kolei TV Republika poinformowała, że do jej redakcji zgłosił się syn pacjentki, którą miał operować Tomasz Grodzki. Miał on zażądać przed operacją korzyści majątkowej. Tej łapówki nie zapłacono. Kobieta wkrótce zmarła.
To jedna z wielu spraw dotyczących szpitala w Szczecinie i fundacji, którą założył Tomasz Grodzki. Ta fundacja miała wyłudzić ponad 2 mln 300 tys. zł w latach 2008-2019. Marszałek Grodzki miał usłyszeć zarzuty, ale po zmianie władzy ta sprawa została skręcona
– powiedział Michał Jelonek.
Tomasz Sakiewicz o szczegółach
Jeszcze na chwilę przed ostatnią rozprawą w sprawie Tomasz Sakiewicz - Tomasz Grodzki, szef stacji Domu Wolnego Słowa przekazał nieco więcej szczegółów na temat nowego świadka.
Sąd formalnie o tym nie wie. Świadek zgłosił dziś o 8 rano, po moim wystąpieniu w nocy - czy ostatnich wystąpieniach. Dodzwonił się na infolinię Republiki i powiedział, że chce zeznawać. Przesłał dokumentację, przesłał swój adres, jest oficerem Wojska Polskiego i opowiedział zupełnie dramatyczną historię.
– zaczął red. Sakiewicz, czekając już pod gmachem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborz.
Szef Republiki opowiadał: "ponad 20 lat temu jego umierająca matka, która była ofiarą niemieckich prześladowań - trafiła kiedyś na roboty do Niemiec, przez co miała zniszczone zdrowie - trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Trzeba było ją ratować. Jak powiedział mężczyzna, Grodzki zażądał »grubej koperty« od niego, oficera Wojska Polskiego. Ten człowiek zastanawiał się, co zrobić. Matka zakazała mu dania tej łapówki, a wkrótce... umarła. Jest to jedna z najbardziej wstrząsających historii, jaką kiedykolwiek usłyszałem".
Mamy do czynienia z sytuacją niesłychaną. Sąd będzie musiał zdecydować, czy otworzyć tą rozprawę, czy ją prowadzić czy też zakończyć tak jak planował i pozwolić wygłosić ostatnie słowo. Tutaj zobaczymy, jaka będzie reakcja pełnomocników p. Grodzkiego. W akcie oskarżenia Grodzki jest przedstawiony jako szef tej mafii, a jednocześnie wszyscy uczestnicy tej mafii stają przed sądem, są ścigani, skazywani - lub będą - zaś jego sprawa jest skręcona.
– mówił dalej.
Zdaniem Sakiewicza - "mamy więc do czynienia z taką sytuacją, która jest wyścigiem z czasem. Za kilka minut sąd będzie musiał zdecydować: czy decyduje się wysłuchać kluczowego świadka, czy będzie chciał się zapoznać z zeznaniami - a może dziesiątki zeznań sądowi wystarczą. Zgłaszaliśmy tych samych świadków, którzy w prokuraturze czy CBA potwierdzali fakt korupcji u Grodzkiego. Sytuacja zupełnie hollywoodzka. Zobaczymy, co się wydarzy. Sam jestem bardzo ciekaw. Nie mogę ujawniać szczegółów z rozprawy, ale ten świadek zgłosił się przed rozprawą, nie został przesłuchany, ale chce zostać przesłuchany".
Następnie, dziennikarz pokazał, że trzyma w ręku dokumentację medyczną opisywanej kobiety.
To jest dokumentacja medyczna, która w tej chwili do nas dotarła. To dokumentacja pacjentki, która umarła, kiedy odmówiła dania łapówki. Będę chciał za chwilę złożyć to przed sądem.
– zapowiedział.
