Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zarekomendowała Sejmowi poparcie wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Sławomira Nitrasa (PO). Zdaniem wnioskodawców, poseł znieważył oraz naruszył nietykalność cielesną działacza pro-life. Co na to Nitras? Nie wiadomo, bo na posiedzeniu się nie stawił ani on, ani jego pełnomocnik.
Oskarżyciela prywatnego Dawida Wachowiaka reprezentował przed komisją adwokat Filip Wołoszczak. Jak mówił, wniosek dotyczy zdarzenia z listopada 2018 roku.
"W okolicach Placu Defilad w Warszawie, działając w zamiarze bezpośrednim (Nitras) znieważył pana Dawida Wachowiaka w ten sposób, że w trakcie interwencji policji wobec osoby zakłócającej legalne zgromadzenie, zorganizowane poprzez Fundację "Pro Prawo do Życia", użył wobec Dawida Wachowiaka określeń: "gnoje", "gówniarz", "dureń" oraz "banda psycholi", czym w ocenie oskarżyciela prywatnego znieważył go, a także naruszył jego nietykalność cielesną poprzez szturchanie i popychanie oraz uderzanie go w rękę"
- napisano we wniosku.
Wołoszczak dodał, że działanie Nitrasa nie było związane z wykonywaniem mandatu posła, a opisane zdarzenie zostało udokumentowane na nagraniu wideo dostępnym w Internecie. W jego ocenie, film ten "w sposób niepozostawiający wątpliwości udowadnia winę posła".
Niedoszły prezydent Szczecina, POseł Sławomir Nitras /tu miał być emotikon, ale TT nie oferuje takiego, który by wyraził co czuję/ pic.twitter.com/cqu9Go2eWo
— PikuśPOL ?? (@pikus_pol) 24 listopada 2018
Przewodniczący komisji, poseł Włodzimierz Bernacki (PiS) przekazał po zakończeniu zamkniętej części posiedzenia, że jej członkowie przychylili się do wniosku Wachowiaka.
- Informuję, że komisja przedłoży Wysokiemu Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku oskarżyciela prywatnego o wyrażenie zgody na pociągniecie do odpowiedzialność karnej posła Nitrasa
- przekazał.
Wcześniej Bernacki przytoczył pismo Nitrasa, w którym poseł napisał, że z uwagi na wykonywane obowiązki, nie może stawić się na posiedzeniu komisji. Stwierdził też, że z uwagi na zbyt późne otrzymanie zawiadomienia, nie zdążył wyznaczyć pełnomocnika. W związku z tym, zwrócił się o wyznaczenie innego terminu posiedzenia.
Bernacki uznał jednak wniosek Nitrasa za "bezzasadny". Jak mówił, poseł został zawiadomiony zgodnie z przyjęta procedurą. Według niego, istnieje też "potwierdzenie zwrotne" z którego wynika, że poseł odczytał maila z zawiadomieniem w dniu 15 kwietnia.