Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Niemiecki europoseł na granicy... z pizzą. "Ping-pong migracyjny nie jest rozwiązaniem"

Niemiecki eurodeputowany z polskimi korzeniami, Tomasz Froelich pojawił się wczoraj na granicy polsko-niemieckiej. Miał dla polskich wolontariuszy mały upominek.

W ostatnich tygodniach proceder przerzutu migrantów z Niemiec do Polski przybrał na sile. Polacy zorganizowali się w oddolnych inicjatywach, takich jak Ruch Obrony Granic, by przeciwdziałać temu, co robią niemieckie służby. Działalność grup polskich obywateli, próbujących zatrzymać proceder przerzutu, spotyka się z ostrą krytyką zarówno polskiego obozu rządzącego z Donaldem Tuskiem na czele, jak i strony niemieckiej.

Reklama

Tymczasem niemiecki europoseł z polskimi korzeniami, Tomasz Froelich, z partii AfD, przybył wczoraj na granicę polsko-niemiecką w Lubieszynie  i - jak podają media - przywiózł Polakom obecnym na granicach kilkanaście kartonów z pizzą.

- Na granicy polsko-niemieckiej narasta napięcie. My wypychamy migrantów, Polacy nie chcą ich przyjąć, a oni po krótkim czasie wracają. Ping-pong migracyjny. W międzyczasie na granicy utworzono patrole i rozmawiałem z nimi. W 2015 r. takie patrole w całej Europie miałyby więcej sensu niż wszyscy ci naiwniacy rzucający pluszowymi misiami. Być może uniknęlibyśmy wielu kłopotów

- przekazał potem w zamieszczonym w mediach społecznościowych wpisie Froelich.

Stwierdził, że przekazał obecnym na granicy aktywistom, że "ten ping-pong nie jest trwałym rozwiązaniem".

- Nie leży ani w interesie Niemiec, ani innych narodów europejskich. Raczej stawia je przeciw sobie - dodał.

Graniczna akcja z udziałem Froelicha wywołała liczne komentarze w mediach społecznościowych.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama