Niemiecki dom aukcyjny Felzmann w Neuss w Nadrenii Północnej-Westfalii zaplanował na poniedziałek organizację aukcji, w trakcie której sprzedawane będą przedmioty należące do ofiar II wojny światowej.
Na aukcję trafią m.in. zeszyt z pracami Polaka zmuszonego do pracy w obozie koncentracyjnym, opaski z żydowską gwiazdą, dokumenty wystawiane więźniom oraz niewysłane listy matek do dzieci przetrzymywanych w obozach. Jednym z najcenniejszych przedmiotów, wycenionym na 12 tys. euro, jest zbiór listów wymienianych przez żydowską rodzinę z Wierszowa. Wiele z tych pamiątek zawiera pełne dane osobowe i nazwiska.
Skandaliczna aukcja doczekała się już reakcji prezydenta RP, Karola Nawrockiego.
"Będę was ścigał do końca życia"
Do sprawy odniósł się również także prezes TV Republika, Tomasz Sakiewicz.
- Może tam znajdują się też pamiątki po moim dziadku, Ludwiku Sakiewiczu, poruczniku WP? Jeżeli panowie chcecie handlować jego pamiątkami, to będę was ścigał do końca życia. To pamiątki od listów obozowych, list przywożonych do obozów koncentracyjnych, list rozstrzelanych do antysemickiej, hitlerowskiej prasy. To jest dzisiaj coś, czym Niemcy handlują. To dostateczny powód, by rząd polski jak najszybciej wrócił do kwestii reparacji
- powiedział Sakiewicz.
Prezes TV Republika wyraził nadzieję, że "dobre stosunki premiera Tuska z Niemcami zapobiegną dalszemu hańbieniu pamięci o ofiarach".
Proceder handlu pamiątkami ofiar zbrodni niemieckich Tomasz Sakiewicz nazwał "obrzydliwym".
- Denazyfikacja nie została w Niemczech dokończona, być może pora wrócić do programów edukacyjnych uświadamiających Niemcom, jak bardzo tkwił i tkwi w nich nazizm, skoro potrafili się dopuścić czegoś takiego. Nieprawdopodobny skandal, o którym powinny mówić cała Europa i świat. To, że handlują pamiątkami po zamordowanych przez siebie ofiarach zbrodni, w obozach koncentracyjnych, w gettach, na ulicach polskich miast, to znaczy że ta denazyfikacja jest bardzo potrzebna. A sprawa reparacji to nie tylko kwestia zadośćuczynienia, ale wychowania przedstawicieli tego narodu, którzy potrafią dopuścić się najobrzydliwszych rzeczy
- powiedział.