W mijającym tygodniu przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, spotkała się z mieszkańcami Bydgoszczy. Rozmawiano o różnych kwestiach, w tym także o ciągle gorącym temacie głosowań nad projektem ustawy #RatujmyKobiety, liberalizującym dotychczasowe prawo aborcyjne. Lubnauer projekt poparła, choć jak się okazuje, wcale nie decydowały o tym jej przekonania!
W piątek Katarzyna Lubnauer spotkała się z mieszkańcami Bydgoszczy. Choć półtoragodzinne spotkanie zdominował temat wyborów samorządowych, to jednak nie zabrakło innych wątków, w tym wciąż jeszcze rozpamiętywanego w opozycji głosowania nad projektem liberalizującym prawo aborcyjne w Polsce - #RatujmyKobiety. Głosowanie znacząco podzieliło opozycję parlamentarną, gdyż jej posłowie oddawali głosy niejednomyślnie, a część z nich nie wzięła w nim udziału.
Kontrowersje częściowo starał się wyjaśnić przewodnicząca Nowoczesnej, mówiąc, że pewna pani z "wyrzutem" zapytała ją, dlaczego nie poparła inicjatywy #RatujmyKobiety.
- Poparłam, zagłosowałam za nią. Co więcej, byłam jedną z 250 osób, które się pod nią podpisały. Dlatego, że się z nią zgadzam? Nie. Dlatego, że uważam, iż należy wspierać inicjatywy społeczne z naszego obozu politycznego, które powodują, że stawiamy czoło temu, co robi PiS
- stwierdziła Lubnauer.
Jedziemy z Logiką?#Lubnauer
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) 21 stycznia 2018
- Miałam pytanie dlaczego nie poparłam ustawy #RatujmyKobiety
- Poparłam, zagłosowałam ZA
- Co więcej nawet ją podpisałam
- Czy się z nią zgadzam?
- NIE
- Ale uważam, że trzeba wspierać inicjatywy społeczne, które powodują, że stawiamy czoło PiS?? pic.twitter.com/z92IF7VDz7
"Cel uświęca środki" - to prawda nienowa. Dla tego celu Nowoczesna znaczne środki bardziej poświęciła. Partia ma według najnowszych sondaży kilkuprocentowe poparcia, a pokłosiem głosowań nad projektem #RatujmyKobiety jest samozawieszenie trzech członków klubu - Joanny Schmidt, Joanny Scheuring-Wielgus oraz Krzysztofa Mieszkowskiego. Do tego, gdzieś w tle zerka na rozwój sytuacji w partii jej były przewodniczący, Ryszard Petru.