Po rozwiązaniu marszu środowisk narodowych uczestnicy spokojnie przechodzą na pl. Zamkowy, gdzie zgłoszone kolejne zgromadzenie - poinformował na Twitterze szef MSWiA Joachim Brudziński. Jak dodał, według policji nie było powodu do rozwiązania zgromadzenia.
Potwierdzam,że powodem rozwiązania przez #HGW Marszu była koszulka jednego z uczestników z sierpem i młotem.Takie uzasadnienie otrzymała @PolskaPolicja od przedstawiciela ratusza . Powód moim zdaniem "totalnie od "czapy"Mam nadzieję,że nie chodziło o wywołanie kolejnej awantury.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 1 sierpnia 2018
Obecnie po rozwiązaniu przez #HGW Marszu #PowstanieWarszawskie uczestnicy spokojnie przechodzą #KrakowskiePrzemieście na Plac Zamkowy gdzie jest zgłoszone kolejne zgromadzenie przez środowiska narodowe. Wg @PolskaPolicja nie było powodu do rozwiązania zgromadzenia.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 1 sierpnia 2018
Policjanci zostali poinformowani przez przedstawiciela ratusza o rozwiązaniu zgromadzenia i zgodnie z prawem musieli poinformować uczestników o tej decyzji. W naszej ocenie marsz przebiegał spokojnie - nie odnotowaliśmy poważnych zdarzeń
- napisała z kolei na swoim koncie na Twitterze policja.
Policję poinformowano, że powodem rozwiązania zgromadzenia jest fakt, że jeden z jego uczestników ma na sobie koszulkę z symboliką zakazanego prawnie ustroju totalitarnego, a także z uwagi na używanie przez niektórych manifestujących materiałów pirotechnicznych.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 1 sierpnia 2018
Marsz Powstania Warszawskiego w asyście policji idzie dalej. pic.twitter.com/nI1qWyLwiD
— Paweł Ozdoba (@PawelOzdoba) 1 sierpnia 2018
Dziękuję wszystkim uczestnikom marszu, że nie dali się sprowokować po niezrozumiałej decyzji prezydent Warszawy
- dodał na Twitterze szef MSWiA Joachim Brudziński.
Dziękuję wszystkim uczestnikom Marszu ,że nie dali się sprowokować po niezrozumiałej decyzji #HGW Obecnie uczestnicy spokojnie przemieszczają się na Plac Zamkowy. Zadaniem @PolskaPolicja jest zapewnienie bezpieczeństwa a nie uniemożliwianie spokojnego oddania hołdu Powstańcom
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 1 sierpnia 2018
Stołeczni urzędnicy byli na miejscu zgromadzenia i w ich ocenie dochodziło tam do przekroczenia przepisów
- powiedział rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk. Zaznaczył, że "organizatorzy przemarszu byli o tym informowani, tak, aby zapanowali nad członkami zgromadzenia, ale to nie przynosiło skutku". Zdaniem obecnych tam urzędników, wśród uczestników można było dostrzec m.in. symbole celtyckie i "rzeczy, które wprost nawiązują do organizacji propagujących niedozwolone treści".
W odniesieniu do tweeta Brudzińskiego Milczarczyk powiedział, że "niepotrzebnie nadaje temu polityczny wydźwięk". Poinformował też, że pełna dokumentacja odnośnie odwołania marszu będzie przygotowana "na dniach".