Temat pedofilii stał się w ostatnich dniach tematem politycznym. Zarówno politycy PiS, jak i Koalicji Europejskiej deklarowali wczoraj podjęcie zdecydowanej walki z tym obrzydliwym zjawiskiem. Prawo i Sprawiedliwość, które wdrożyło rejestr pedofilów, przy sprzeciwie PO, Nowoczesnej i niektórych posłów PSL-u, chce dalszego zaostrzenia kar za tego rodzaju przestępstwa. Dzisiaj m.in. do kwestii karania pedofilów odniósł się wicemarszałek senatu Adam Bielan, który w Radiu Zet nie wykluczył zmian w kodeksie karnym dotyczących przedawnienia - Jestem za tym, żeby tak obrzydliwe przestępstwo karać jak najbardziej surowo - powiedział.
Wczoraj prezes PiS podczas konwencji partii w Szczecinie podjął gorący ostatnio temat pedofilii w Kościele. I zarzutów ze strony opozycji, jakoby PiS tolerował takie przestępstwa.
"My nigdy tego rodzaju zjawisk, nigdy patologii w żadnej dziedzinie - także i w sferze Kościoła - nie tolerowaliśmy i nie będziemy tolerować. Co więcej, to my podjęliśmy walkę z pedofilią, wprowadziliśmy rejestr pedofilów. A kto się przeciwstawiał, kto krzyczał o wolności? Platforma Obywatelska"
- podkreślił prezes PiS.
Przygotowaliśmy zmiany w Kodeksie karnym, gdzie te przestępstwa będą karane bardzo surowo, dużo surowiej niż obecnie. Dzisiaj bardzo często zapada nawet wyrok z zawieszeniem, praktycznie żadna kara, jak to się mówi: "w zawiasach", czyli w ogóle. Otóż nie będzie "zawiasów", będą surowe kary, być może nawet do 30 lat więzienia
- powiedział wczoraj Kaczyński.
Dzisiaj m.in. do kwestii karania pedofilów odniósł się wicemarszałek senatu Adam Bielan, który został zapytany, czy przestępstwo pedofilii nie powinno podlegać przedawnieniu.
"Możemy o tym również dyskutować" - odpowiedział. "Jestem za tym, żeby tak obrzydliwe przestępstwo karać jak najbardziej surowo"
- dodał wicemarszałek Senatu.
W myśl art. 200 Kodeksu karnego, kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Przestępstwo takie przedawnia się po 10 latach.
Dyskusję dotyczącą molestowania niepełnoletnich wywołała premiera filmu dokumentalnego "Tylko nie mów nikomu", która miał miejsce w sobotę na oficjalnym profilu Tomasza Sekielskiego na kanale YouTube. Przedstawiono tam przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.