W ostatnią niedzielę na jarmarku w Gdańsku zespół ludowy, przybyły w ramach oficjalnej delegacji Środkowej Frankonii, zaprezentował ludową melodię „Ein Heller und ein Batzen”.
Biesiadna piosenka była powszechnie lubiana wśród żołnierzy Wehrmachtu w czasie II wojny światowej. W filmie "Zakazane piosenki" ukazano ją w wykonaniu niemieckich żołnierzy, choć w Polsce jest często błędnie określana jako "Heili, Heilo, Heila", podczas gdy rzeczywiste słowa refrenu to "Heidi, Heido, Heida".
W Polsce ta piosenka jest uważana za nieoficjalny hymn żołnierzy zbrodniczego Wehrmachtu. W niedzielę w mediach społecznościowych opublikowano nagranie z wykonania "Ein Heller und ein Batzen" przez niemiecki zespół ludowy na Jarmarku Św. Dominika.
W internecie pojawiły się głosy wyrażające dezaprobatę w związku z wykonaniem tej piosenki w Gdańsku.
Kacper Płażyński, poseł PiS, stwierdził, że mógłby to zrozumieć jako nieświadomość ze strony zespołu folklorystycznego. Dodał, że "to jest nie tyle niezręczne, ale jest skandalem", uwzględniając kontekst historyczny Gdańska i oryginalne pochodzenie piosenki.
Organizatorzy Jarmarku Św. Dominika odpowiedzieli na publikację filmu z wykonania piosenki w mediach społecznościowych, wyjaśniając, że zespół nie miał świadomości jej negatywnych skojarzeń w Polsce i wyrażając przeprosiny za zaistniałą sytuację. Wskazali również na oddanie hołdu przez delegację Środkowej Frankonii na Westerplatte.
Karolina Szłoda, menedżer ds. mediów społecznościowych Międzynarodowych Targów Gdańskich, organizatora Jarmarku Św. Dominika, dostarczyła oświadczenie w sprawie występu niemieckiego zespołu ludowego. Oświadczenie zawiera przeprosiny od niemieckiej delegacji i wyjaśnienia, że piosenka była wykonywana poza oficjalnym programem w oryginalnej, ludowej wersji z 1830 roku. W oświadczeniu podkreślono również, że organizatorzy jarmarku nie mają wpływu na wszystkie wykonania podczas imprezy, jak to miało miejsce w omawianym przypadku.