Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Nawoływał do zabicia policjanta, który śmiertelnie postrzelił jego syna

Zarzut publicznego nawoływania do zabójstwa usłyszał mężczyzna, którego syn został przed rokiem w Koninie (Wielkopolskie) śmiertelnie postrzelony przez policjanta. Według ustaleń lokalnych mediów, Artur Cz. miał nawoływać do zabicia funkcjonariusza, który strzelił.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Ojciec śmiertelnie postrzelonego Adama Cz. został zatrzymany w poniedziałek przez policjantów KWP w Poznaniu. "Zatrzymaliśmy go na polecenie prokuratury w Zielonej Górze. W związku z tym, że nie stawiał się na wezwania, został doprowadzony na przesłuchanie. Usłyszał zarzut nakłaniania do zabójstwa i został zwolniony" – powiedział we wtorek PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Informację o zatrzymaniu potwierdził we wtorek w mediach społecznościowych także Artur Cz.

Chcę poinformować wszystkich, którzy śledzą postępy w śledztwie w sprawie morderstwa Adasia przez konińskich policjantów, że są postępy, (...) są już pierwsze zatrzymania. Wczoraj o godzinie 8.00 rano weszła do mnie do domu policja z postanowieniem o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniem podejrzanego. Zostałem oskarżony o nawoływanie do popełnienia zbrodni zabójstwa

 – napisał.

Z udostępnionego przez mężczyznę postanowienia Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze wynika, że nadzoruje ona postępowanie przygotowawcze dotyczące publicznego nawoływania do popełnienia zabójstwa. W dokumencie napisano, że wezwania ojcu Adama Cz. wysyłano dwukrotnie. W związku z tym, że prawidłowo zawiadomiony nie stawiał się na wezwanie, zdecydowano o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby KMP w Koninie.

Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że Artur Cz. miał zamieścić w internecie wpisy wzywające do zabójstwa konińskiego policjanta, który oddał strzał do jego syna. Gazeta zaznaczyła, że prokuratura nie komentuje tych ustaleń.

Do śmiertelnego postrzelenia Adama Cz. doszło w listopadzie 2019 r. na jednym z osiedli w Koninie. 21-latek zaczął uciekać przy próbie wylegitymowania. Według informacji policji nie reagował na wezwania do zatrzymania. Goniący go funkcjonariusz użył broni; zdaniem policji funkcjonariusz był do tego zmuszony. Postrzelony 21-latek zmarł, pomimo udzielonej pomocy medycznej.

Prokuratura Okręgowa w Koninie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza i nieumyślnego spowodowania śmierci. Sprawę przejęła Prokuratura Regionalna w Łodzi. Śledztwo trwa.

Policjant z Konina, który podczas interwencji śmiertelnie postrzelił 21-latka, wrócił do pracy po 11 miesiącach przebywania na zwolnieniu lekarskim. Jak wyjaśniała we wrześniu policja, funkcjonariusz będzie podlegał zwierzchnictwu KWP w Poznaniu, ale służbę będzie pełnił w nieujawnianej ze względu na jego bezpieczeństwo jednostce. Policja potwierdziła wówczas, że pod jego adresem były kierowane groźby karalne.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Konin #policja #śmiertelne postrzelenie #nawoływanie do zabójstwa

tm