Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Słyszysz te słowa w słuchawce? Natychmiast się rozłącz

Z pozoru rutynowa i niewinna rozmowa telefoniczna, może w rzeczywistości być początkiem bardzo kosztownej pułapki. Oszuści są coraz sprytniejsi. Wykorzystują technologię i zaufanie, podszywają się pod banki i instytucje. Wystarczy jedno słowo, by dać im pretekst do działania. Zanim zdążysz się zorientować, Twoje dane i pieniądze mogą już być w ich rękach.

Wystarczy chwila nieuwagi i możesz paść ofiarą oszustwa, które pozbawi Cię oszczędności życia. W ostatnich miesiącach znacząco nasiliły się przypadki tzw. spoofingu telefonicznego, czyli podszywania się pod autentyczne numery infolinii banków.

Reklama

Dzwoni telefon, na wyświetlaczu widzisz prawdziwy numer Twojego banku. Odbierasz, po drugiej stronie słyszysz spokojny głos przedstawiający się jako doradca. Nic nie wzbudza podejrzeń. A jednak to może być pierwszy krok do tego, by stracić wszystko.

Schemat działania oszustów staje się coraz bardziej wyrafinowany. W pierwszych sekundach rozmowy podszywający się pod bankowca rozmówca informuje o „nietypowej aktywności” na koncie lub „nieautoryzowanym przelewie”.

Wszystkie kroki oszustów są przemyślane

To wywołuje natychmiastowy niepokój. I dokładnie taki efekt chcą osiągnąć naciągacze. Kolejne kroki są równie przemyślane: pytania o login, kod SMS, sugestie zainstalowania aplikacji do „weryfikacji”. A najczęściej są to programy zdalnego dostępu jak AnyDesk czy TeamViewer. Choć legalne i powszechnie stosowane w firmach, w tym kontekście są narzędziem do całkowitego przejęcia kontroli nad komputerem czy telefonem ofiary.

Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa od lat podkreślają, że bank nigdy nie prosi przez telefon o dane do logowania, nie nakłania do instalacji żadnego oprogramowania i nie autoryzuje operacji w taki sposób. To podstawowa zasada bezpieczeństwa. Jeśli rozmówca twierdzi inaczej, należy jak najszybciej się rozłączyć i samodzielnie skontaktować z bankiem, wybierając numer z oficjalnej strony internetowej. Tylko wtedy mamy pewność, że trafiamy do prawdziwego konsultanta.

Nie zaczynaj rozmowy tymi słowami

Problem nie kończy się jednak na próbach wyłudzenia danych. Coraz częstsze są sytuacje, w których oszuści manipulują nagraniami z rozmów. Przykładowo wypowiedziane w dobrej wierze „tak, słucham?” może zostać zmontowane i wykorzystane jako rzekome potwierdzenie zawarcia umowy przez telefon. W jednym z udokumentowanych przypadków ofiara musiała udowadniać swoją niewinność, mimo że nigdy nie wyraziła zgody na jakiekolwiek usługi. Zgłoszenie sprawy do odpowiednich służb to zawsze dobry krok, ale proces bywa stresujący i czasochłonny.

To dlatego specjaliści coraz częściej apelują: zmieńmy nawyki. Nie witajmy się z nieznanym numerem „tak”, „potwierdzam”, czy „zgadzam się”. Zamiast tego: „proszę się przedstawić”, „w czym mogę pomóc?”. To proste zdania, które utrudniają oszustom manipulację nagraniem. Ograniczone zaufanie i zdrowa ostrożność to dziś podstawowe narzędzia ochrony.

Co ważne, spoofing dotyczy nie tylko banków. Oszuści podszywają się również pod urzędy, operatorów telefonii komórkowej, a nawet policję. W każdej z tych sytuacji cel jest ten sam. Chcą zdobyć Twoje dane, zyskać dostęp do konta, zainstalować złośliwe oprogramowanie. Tylko świadome reagowanie i szybkie działanie mogą uchronić przed katastrofą finansową.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama