Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Karol Nawrocki zabrał głos w sprawie poselskiego projektu ustawy "o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku". - Westerplatte nie jest obecnie w kondycji na jaką zasługuje miejsce, które powinno być wizytówką polskiej opowieści o bohaterskiej historii narodu - ocenił. Odniósł się też do apelu prezydent Gdańska ws. przyszłości Westerplatte.
Do Sejmu wpłynął w ubiegłym tygodniu poselski projekt ustawy "o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku".
Jak przekonują jego twórcy z PiS nowa ustawa, dotycząca przedsięwzięcia istotnego z punktu widzenia interesów państwa, usprawni budowę muzeum, ponieważ w obecnym stanie prawnym do zrealizowania inwestycji konieczne byłoby przeprowadzenie długotrwałej i skomplikowanej procedury.
"Westerplatte nie jest obecnie w kondycji na jaką zasługuje miejsce, które powinno być wizytówką polskiej opowieści o bohaterskiej historii Narodu. Stan ten, trwający od dziesięcioleci musi ulec jak najszybszej zmianie i żadne względy partykularne czy lokalne nie mogą stawać temu na przeszkodzie"
- ocenił Nawrocki w oświadczeniu Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w sprawie jego roli w przyszłości Pola Bitwy na Westerplatte.
Projekt PiS krytykuje prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która w poniedziałek zaapelowała do wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego i wiceszefa MKiDN Jarosława Sellina o dialog w sprawie przyszłości Westerplatte. "Co robi Prawo i Sprawiedliwość? Po prostu tylnymi drzwiami usiłuje wprowadzić przepisy zawłaszczające i przejmujące cały ten teren – na to zgody nie będzie" - mówiła podczas konferencji na Westerplatte.
Dyrektor MIIWŚ odniósł się do apelu prezydent Gdańska.
"Piękny to gest, bo dialog to podstawa porozumienia. Jednak szczerość intencji ze strony władz Gdańska budzi wątpliwości w kontekście prowadzonego od dwóch lat dialogu pomiędzy Muzeum II Wojny Światowej, a Urzędem Miejskim, w którym Muzeum kilkadziesiąt razy zwracało się do gdańskiego magistratu z wnioskami w sprawach wynikających ze swoich statutowych zadań, kontynuacji rozpoczętych przedsięwzięć i innych kwestiach"
- napisał Nawrocki, zwracając uwagę, że władze Gdańska wielokrotnie odmawiały współpracy z Muzeum II Wojny Światowej.
"Niezależnie od tego czy wniosek Muzeum dotyczył spraw fundamentalnych (przedłużenie dzierżawy terenu, na którym stoi ekspozycja), czy drobnych (wydanie wjazdówek dla pojazdów Muzeum obsługujących badania archeologiczne) odpowiedź Miasta była odmowna, bądź nie było żadnej odpowiedzi. Jedyny wyjątek stanowiło zezwolenie na prowadzenie badań archeologicznych, cofnięte zresztą bez merytorycznego uzasadnienia"
- napisał w oświadczeniu Nawrocki.
Dyrektor MIIWŚ przypomniał też, że kierowana przez niego placówka będzie zajmować się upamiętnieniem Westerplatte.
"Po całych dziesięcioleciach zaniedbania, zapomnienia i zepchnięcia na boczny tor świętego miejsca w polskiej historii jakim jest Westerplatte, zaszczyt objęcia go należną troską i doprowadzenia do stanu godnego jednego z najistotniejszych punktów na mapie historii świata przypaść ma Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Muzeum od co najmniej roku gotowe jest do podjęcia się tego trudnego zadania"
- zaznaczył Nawrocki, przedstawiając m.in. dotychczasowe prace dot. rewitalizacji obiektów na Westerplatte.
Grunty na półwyspie Westerplatte należą do kilkunastu właścicieli, są wśród nich m.in. Straż Graniczna a także prywatne i państwowe firmy. Jednak większość terenu, na którym w okresie międzywojennym działała Wojskowa Składnica Tranzytowa, należy dziś do miasta Gdańsk. Jest to około 9 ha na półwyspie, na którego terenie znajdują się relikty budowli obronnych stanowiących niegdyś elementy składnicy, a także wzgórze z Pomnikiem Obrońców Wybrzeża.
Po całych dziesięcioleciach zaniedbania, zapomnienia i zepchnięcia na boczny tor świętego miejsca w polskiej historii jakim jest Westerplatte, zaszczyt objęcia go należną troską i doprowadzenia do stanu godnego jednego z najistotniejszych punktów na mapie historii świata przypaść ma Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Muzeum od co najmniej roku gotowe jest do podjęcia się tego trudnego zadania. Szczegóły naszej działalności na terenie historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej oraz koncepcję jej rewitalizacji i przystosowania do celów muzealno-edukacyjnych przedstawione zostały szczegółowo podczas zorganizowanej prawie równo rok temu konferencji prasowej w siedzibie Muzeum, a następnie były szeroko cytowane i relacjonowane przez media. Ponieważ jednak od czasu tej prezentacji upłynął rok, warto przypomnieć co w ciągu ostatnich dwóch lat działo się na Westerplatte pod egidą Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Mimo trudności organizacyjnych i przeszkód nieustannie piętrzonych przez miejską administrację, Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie ustaje w wysiłkach związanych z częścią swojej statutowej misji obejmującej troskę o Pole Bitwy na Westerplatte, jego badania, opracowanie koncepcji rewitalizacji i budowy infrastruktury wystawienniczo-edukacyjnej. Dotychczasowe efekty tych prac przedstawiają się następująco:
Poza wyżej wskazanymi rzeczywistymi efektami prac prowadzonych na i w związku z Polem Bitwy na Westerplatte Muzeum II Wojny Światowej dysponuje gotowymi do zaangażowania w proces rewitalizacji i prawidłowego zagospodarowania Półwyspu:
Trudno przy tym nie odnieść się do słów wypowiedzianych podczas konferencji prasowej w dniu 13 maja 2019 r. na Westerplatte dyrektor Muzeum Gdańska Waldemar Ossowski powiedział: „Wszyscy się zgodzili, że trzeba zachować autentyczność tego miejsca”. Z innych wypowiedzi dyrektora Ossowskiego znana jest jego koncepcja „zachowania autentyczności” Pola Bitwy na Westerplatte. Obejmuje ona uczytelnienie reliktów swoim stanem odzwierciedlających bynajmniej nie sytuację z 1 września 1939 r., ani nawet nie z 7 września 1939 r., ale będących wynikiem planowych rozbiórek dokonanych przez Niemców w miesiącach następujących po siedmiu dniach bohaterskiej obrony, oraz będących wynikiem dewastacji powojennej, włącznie z pracami aranżacyjnymi z lat 60. XX w. Nie jest także prawdą, że „wszyscy się zgodzili”, bowiem w trakcie międzynarodowej konferencji „Światowe Forum Pól Bitewnych”, odbywającej się w Muzeum we wrześniu ub. roku padły bardzo zdecydowane stwierdzenia o wręcz przeciwnym wyrazie, o czym dyr. Ossowski świetnie wie, był bowiem na konferencji obecny. Przedstawiciele instytucji opiekujących się polami bitew z całego świata, opowiedzieli się tam jednoznacznie za rekonstrukcją stanu odpowiadającego wydarzeniom, które czynią z miejsca jakim jest pole bitwy obszar upamiętnienia, edukacji i działalności muzealnej.
W trakcie konferencji prasowej na Westerplatte prezydent A. Dulkiewicz wezwała do dialogu w sprawie przyszłości Pola Bitwy. Piękny to gest, bo dialog to podstawa porozumienia. Jednak szczerość intencji ze strony władz Gdańska budzi wątpliwości w kontekście prowadzonego od dwóch lat dialogu pomiędzy Muzeum II Wojny Światowej, a Urzędem Miejskim, w którym Muzeum kilkadziesiąt razy zwracało się do gdańskiego magistratu z wnioskami w sprawach wynikających ze swoich statutowych zadań, kontynuacji rozpoczętych przedsięwzięć i innych kwestiach. Niezależnie od tego czy wniosek Muzeum dotyczył spraw fundamentalnych (przedłużenie dzierżawy terenu, na którym stoi ekspozycja), czy drobnych (wydanie wjazdówek dla pojazdów Muzeum obsługujących badania archeologiczne) odpowiedź Miasta była odmowna, bądź nie było żadnej odpowiedzi. Jedyny wyjątek stanowiło zezwolenie na prowadzenie badań archeologicznych, cofnięte zresztą bez merytorycznego uzasadnienia. Czy taki właśnie dialog w sprawie przyszłości Westerplatte proponuje p. prezydent władzom Rzeczypospolitej?
Jak wskazano w uzasadnieniu projektu ustawy będącej od paru dni przedmiotem zainteresowania mediów i opinii publicznej, Westerplatte nie jest obecnie w kondycji na jaką zasługuje miejsce, które powinno być wizytówką polskiej opowieści o bohaterskiej historii Narodu. Stan ten, trwający od dziesięcioleci musi ulec jak najszybszej zmianie i żadne względy partykularne czy lokalne nie mogą stawać temu na przeszkodzie.
dr Karol Nawrocki
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku