Inflacja, wstrząsy geopolityczne i kryzys gospodarczy nie wpłynęły znacząco na polski rynek pracy. Jak przekazał rzecznik rządu Piotr Müller, poziom bezrobocia w naszym kraju to nadal jeden z najniższych w Unii Europejskiej.
"Tarcze antykryzysowe, które były realizowane w okresie covidu spowodowały, że Polska uchroniła się przed zwiększeniem liczby osób bezrobotnych. Mimo kryzysu inflacyjnego, wstrząsów geopolitycznych, kryzysu gospodarczego nadal mamy w Polsce bardzo niską stopę bezrobocia"
– powiedział Müller na konferencji prasowej.
Zauważył, że w tej chwili poziom bezrobocia, według Eurostatu, wynosi 2,9 proc. "Jest bardzo niskie, jedno z najniższych w UE. Przypomnijmy, że średnia unijna wynosi 6,1 – w związku z tym jesteśmy zdecydowanie poniżej średniej, a na tle innych krajów UE wypadamy naprawdę bardzo dobrze. Polska jest krajem o jednym z najniższych stóp bezrobocia, jeżeli chodzi o UE" – powiedział.
"Wart o tym mówić, bo ostatnio pojawiły się informacje, że są takie miejsca w Polsce, w których to bezrobocie jest wyższe. Oczywiście takie miejsca też się pojawiają, ale globalna stopa bezrobocia jest najniższa w historii naszego kraju i to pozwala, aby w tym trudnym okresie inflacyjnym jednak nie dochodziło do podwójnych problemów. Inflacja plus bezrobocie to niestety byłby niezwykle ciężki dla Polski i Polaków kryzys"
– stwierdził Müller.
"Na szczęście chroniliśmy miejsca pracy w okresie covidu i do takiej sytuacji nie doszło" – dodał.