Morawiecki pyta: Gdzie jest w budżecie to, co znalazło się w "100 konkretach"? Wylicza fakty
- Gdzie jest w budżecie to, co miało być realizowane w trakcie 100 dni od wyborów, od przejęcia władzy przez Tuska? Wszystko, co dobre w tym budżecie, odziedziczyli po nas - mówił dzisiaj w Sejmie były premier Mateusz Morawiecki.
Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2024 rok. Zgodnie z nią dochody państwa zaplanowano na blisko 682,4 mld zł, a wydatki na 866,4 mld zł, deficyt ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł.
- Gdzie jest w budżecie to, co miało być realizowane w trakcie 100 dni od wyborów, od przejęcia władzy przez Tuska? Gdzie jest 60 tys. zł kwoty wolnej, gdzie jest kredyt 0 proc.? Nie tylko nie ma kredytu 0 proc., ale to, co zostawiliśmy w budżecie kredyt 2 proc. wystarczy na najbliższych kilka tygodni, a ogromna rzesza Polaków, która chce kupić mieszkanie taniej, zostanie pozostawiona na lodzie, wakacje kredytowe tylko na 4 miesiące i tylko dla tych, którzy stanowią niewielką grupę kredytobiorców. My tworzymy system wakacji dla miliona osób, a nie 50 tys. osób
– mówił w Sejmie Mateusz Morawiecki.
Były premier wskazał, że "miała być także dopłata do czynszów"
- Wszystko, co dobre w tym budżecie, odziedziczyli po nas. Naprawiliśmy lukę VAT. Komisja Europejska potwierdziła, że poprzedni rząd Donalda Tuska doprowadzi do gigantycznej luki VAT, wielkiej luki CIT. My naprawiliśmy budżet i były środki na politykę społeczną i na środki dla samorządów - dodał Morawiecki.
Zbigniew Kuźmiuk zwrócił uwagę na wysoki deficyt budżetowy, niepewność wysokości dochodów oraz wydatki na zbrojenia.
Henryk Kowalczyk wyliczał cięcia w budżecie na instytucje publiczne, takie jak Instytut Pamięci Narodowej i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Źródło: niezalezna.pl
