W rozmowie w TVP Info, premier przyznał, że łamanie sankcji nałożonych przez KE na Rosję przez rząd Holandii, jest złamaniem zasad praworządności.
- Gdy sankcje są łamane w sposób ewidentny jest to złamanie praworządności, złamanie naszych wspólnych ustaleń
- powiedział. Dodał, że "działanie to nie tylko łamie solidarność, ale także utrudnia Ukrainie walkę za wolność i suwerenność w odniesieniu do bezpieczeństwa całej Europy".
Premier odniósł się też do zarzutów opozycji, oskarżającej rząd o wysoką inflację i rosnące ceny energii.
- Tego typu zabieg, to wielka manipulacja, próba oszukania rzeczywistości - powiedział. Przypomniał, że Holandia, znacznie bardziej rozwinięta gospodarczo ma inflację taką jak Polska, Stany Zjednoczone notują inflację największą od 40 lat, a Niemcy od 70 lat.
Dodał, że wyższy wzrost cen niż w Polsce notowany jest także np. w krajach bałtyckich czy u naszych południowych sąsiadów.
Holenderski rząd, kierowany przez Marka Ruttego, od lutego wydał 91 zwolnień z sankcji wobec dla Rosji. Jak ustalił portal RTL Nieuws, z jednego takiego zwolnienia może skorzystać nawet kilka firm. Zwolnienia dotyczyły m.in. wpływania rosyjskich statków do holenderskich portów, pozwoleń na współpracę z byłymi spółkami Gazpromu, a także "powodów humanitarnych". Okazuje się także, że holenderskie firmy - jak ustalił wywiad - "nieświadomie sprzedają zaawansowane technologie podmiotom założonym przez rosyjskich agentów".