Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wziął udział w konwencji regionalnej partii w Koszalinie. Mówił o celach PiS na najbliższe lata, a o poprzednio rządzącej koalicji PO-PSL wyraził się dosadnie: "To byli ludzie, którzy nie traktowali władzy poważnie. Puszczali wszystko w ten sposób, że to szło własnym biegiem, a państwo było teoretyczne, tekturowe".
"Za dwa tygodnie będziemy decydowali o losach naszej Ojczyzny. Decyzja będzie podejmowana przez każdego indywidualnie, ale będą brane pod uwagę różne przesłanki, pozytywne i negatywne. Warto zacząć od zagrożenia, o którym warto powiedzieć. Warto o tym powiedzieć, bo nasi przeciwnicy mają potężną siłę medialną i mogą nieprawdę głosić w sposób bardzo intensywny i docierać do bardzo wielu ludzi. To zagrożenie to mówienie, że wszystkie nasze sukcesy to coś przejściowego. Wszystkie te opowieści, że prowadzimy jakąś politykę rozdawnictwa, są całkowicie bezpodstawne"
- mówił Jarosław Kaczyński.
Szef partii rządzącej mocno skrytykował rządy poprzedników - Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego, władza nie traktowała poważnie swojej roli w latach 2007-2015.
"Odnosimy sukcesy. Dlaczego to jest możliwe? Dlatego, że przed nami rządzili tacy, dla których władza była w gruncie rzeczy zabawą. A to w piłkę pograli, nazywali to harataniem w gałę, a to cygara palili i popili dobre wina. A to pojechali sobie w piątek z pracy do domu, żeby wrócić w poniedziałek albo we wtorek. Krótko mówiąc - to byli ludzie, którzy nie traktowali władzy poważnie. Puszczali wszystko w ten sposób, że to szło własnym biegiem, a państwo było teoretyczne, tekturowe"
- podkreślił prezes PiS.
Następnie Jarosław Kaczyński skontrastował styl rządów PO-PSL i PiS.
"My potraktowaliśmy władzę poważnie, poważnie rządziliśmy. Ci, którzy stali u sterach rządu, bardzo ciężko pracowali i pracują. Bardzo ciężko pracował rząd, pracował klub parlamentarny i to przyniosło efekty we wszystkich dziedzinach. Spełniliśmy to, co zapowiedzieliśmy przed wyborami i spełniliśmy to, co zapowiedzieliśmy już po wyborach. Mamy potężną postawę do dalszych działań, jeżeli społeczeństwo nam zaufa. Ta podstawa to wiarygodność, a wiarygodność to podstawa demokracji"
- stwierdził. Jak dodał, celem PiS na nadchodzącą kadencję - w przypadku wygranych wyborów - będzie stworzenie polskiej wersji państwa dobrobytu.