Misiło snuje domysły o zniszczeniu pomnika Sobieskiego. "To mogło mieć wymiar anty-PiS-owski"
Dziś w programie \"Woronicza 17\" jednym z tematów poruszanych przez gości Michała Rachonia była sprawa dewastacji cokołu pomnika Jana III Sobieskiego na Kahlenbergu w Wiedniu. Zdaniem posła Nowoczesnej, Piotra Misiły, taki akt wandalizmu \"mógł mieć wymiar nie antypolski, a anty-PiS-owski\". Na pytanie, czy Jan III Sobieski był w PiS, Misiło odpowiedział jednak, że to \"zbyt daleko idąca interpretacja\".
Wczoraj na Kahlenbergu w Wiedniu doszło do dewastacji cokołu powstającego pomnika Jana III Sobieskiego. Na postumencie znalazły się m.in. napisy "no nazi", choć poseł Misiło dopatrzył się - jak się okazało - również napisu "PiS".
- Chuliganów, którzy to zrobili, powinna spotkać kara i to wszystko. Chuligaństwo trzeba tępić wszędzie - twierdził poseł Misiło.
Prof. Andrzej Zybertowicz zauważył jednak, że akt wandalizmu może nie być jedynie chuligańskim wybrykiem. Przywołał sytuację uderzenia człowieka w twarz i wykrzykiwania w jego stronę haseł np rasistowskich. - Interpretujemy to wówczas inaczej niż chuligaństwo. Trudno to uznać za typowy akt chuligański - powiedział prof. Zybertowicz i dodał, że tak również można zinterpretować sprawę dewastacji pomnika.
- Nie wykluczam, że jest to przejaw postaw antypolonizmu, którego podglebiem jest nieodpowiedzialne zachowanie się części opozycji, tworzącej nieprzychylne Polsce nastroje - dodał doradca prezydenta.
Piotr Misiło wciąż jednak drążył wątek PiS-owski. - To nie jest antypolskie, to ma często wymiar anty-PiS-owski. Za sprawą rządu w tych państwach dokonują się takie akty nie stricte przeciw Polsce, a przeciw rządowi - twierdził uparcie Misiło.
- To pokazuje najwyraźniej, że to PiS jest kojarzony z tradycją i chwałą polskiego oręża - zażartował prof. Zybertowicz. Misiło, zapytany przez Michała Rachonia, czy w takim razie Jan III Sobieski był, jego zdaniem, w Prawie i Sprawiedliwości, odparł, że "to zbyt daleko idąca interpretacja".
Poseł N. dodał jednak, że w takich aktach widzi sporą "rolę" partii rządzącej i zasugerował, że powinna ona zostać zdelegalizowana. Te słowa spotkały się ze zdecydowaną odpowiedzą wiceministra Bartosza Kownackiego.
- Mówienie o delegalizacji PiS to jest już prosta droga to totalitaryzmu. To jest komproomitacja, to jest skandal. Pan dopuścił sytuację, że legalny rząd może być zdelegalizowany, użycia międzynarodowej opinii publicznej, by walczyć z legalnym rządem w Polsce. To nigdy nie powinno paść z ust polskiego polityka, chyba że jest pan politykiem niemieckim, hiszpańskim czy innym - podkreślił Kownacki.
Źródło: TVP Info
