Mam nadzieję, że zostanę obroniony, nie tylko z powodu arytmetyki, ale także argumentów, które przedstawiłem - powiedział dzisiaj dziennikarzom minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski pytany, czy obawia się głosowania na wnioskiem o wotum nieufności wobec niego.
"W systemie parlamentarno-gabinetowym większość parlamentarna swoich ministrów broni i mam nadzieję, że nie tylko z powodu arytmetyki, ale także argumentów, które przedstawiłem również zostanę obroniony"
- powiedział minister.
Tłumaczył, że "wotum nieufności jest naturalną możliwością w państwie demokratycznym, opozycja często z tego korzysta". Nie jestem pierwszym ani ostatnim ministrem - mówił.
"Z dużą pokorą odnoszę się do problemów, jakie są w polskim rolnictwie. Problemów jest dużo i pojawią się następne np. choroby zwierząt, które się do Europy zbliżają, takie jak choroba niebieskiego języka"
- zaznaczył Ardanowski.
Jak mówił, konkurencja na świecie jest coraz ostrzejsza, na świecie wchodzi szereg wyzwań związanych z techniką, innowacyjnością, cyfryzacją. Według niego potrzebna jest ścisła współpraca administracji z rolnikami, organizowanie się rolników, wsparcie ze strony samorządu terytorialnego i działania związane np. z gospodarką wodną.
Ardanowski podziękował za wszystkie głosy, które w środę padły. Zaznaczył, że wydaje mu się, iż w części były to głosy trochę "judaszowe", świadczące o "schizofrenii politycznej" albo o afektywnej chorobie dwubiegunowej, bo "jak sami czegoś nie robili to siebie teraz nie krytykują, a jeżeli my podejmujemy próby działań to krytykują".