"Z niepokojem obserwujemy sytuację w Warszawie, która stanowi niechlubny wyjątek na mapie Polski" - tak minister Marlena Maląg pisze w liście do Rafała Trzaskowskiego w związku z problemami z wypłatą świadczeń z tarczy antykryzysowej, jakie nastąpiły w Warszawie.
Minister rodziny poinformowała na konferencji prasowej, że do tej pory złożono 4,5 mln wniosków o instrumenty wsparcia w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Dotychczas przedsiębiorcom wypłacono w sumie prawie 12 mld zł.
- Instrumenty są tak skonstruowane, aby pieniądze jak najszybciej trafiły do przedsiębiorców. Ochrona rodzin i miejsc pracy jest naszym priorytetem
- mówiła Maląg.
Podkreśliła, że dużym zainteresowaniem przedsiębiorców cieszą się mikropożyczki do 5 tys. zł. "Do tej pory na ten cel zostało przekazanych 3,9 mld zł. Za tymi pieniędzmi idą konkretne wsparcia, także dla wykonawców tego zadania, a są nimi Powiatowe Urzędy Pracy" - powiedziała szefowa MRPiPS.
Odniosła się także do problemów zgłaszanych przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, który w ubiegłym tygodniu wskazywał, że władza centralna przerzuca obowiązki na samorządy w realizacji tarczy antykryzysowej. Apelował do rządu o wsparcie finansowe.
- Panie prezydencie, sam pan powiedział, że w Warszawie jest zarejestrowanych 400 tys. przedsiębiorców, którzy mogą złożyć wnioski o dofinansowanie. Musimy ich wesprzeć wspólnie. Dlatego dziś pozwoliłam sobie do pana prezydenta wystosować apel, aby przyjrzeć się realizacji tych mikropożyczek i usprawnić działania
- powiedziała Maląg.
Zwróciła uwagę, że w innych dużych miastach zrealizowano dwukrotnie więcej wniosków niż w Warszawie.
- Jesteśmy gotowi pana wesprzeć, myślimy nad rozwiązaniami, które są jeszcze daleko idące. Ale dziś kieruję do pana list z prośbą, aby pochylił się pan nad swoimi przedsiębiorcami, którzy dzisiaj potrzebują wsparcia
- podkreśliła Maląg.
Portal Niezalezna.pl dotarł do treści listu skierowanego do Rafała Trzaskowskiego:
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w ubiegłym tygodniu informował o problemach związanych z rozpatrywaniem wniosków o wsparcie w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Wskazywał, że takich wniosków do Urzędu Pracy wpływa 4 tysiące dziennie, a w całej Warszawie jest ich 100 tysięcy do rozpatrzenia. "Myśmy nigdy nie mieli do czynienia z taką liczbą wniosków" - podkreślał.