Dziś w programie "Minęła 20" Michał Rachoń skupił się na problemie radzieckich pomników na terenie Polski. Są one systematycznie od kilku lat usuwane, w czym duże znaczenie miały zapisy tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Inwazja Rosji na Ukrainę w wielu miejscach w Polsce oraz całej Europie Środkowo-Wschodniej przyspieszyła proces desowietyzacji przestrzeni publicznej.
Program prowadzony był z Głubczyc (woj. opolskie), gdzie jutro rano ma zostać rozpoczęta rozbiórka sowieckiego monumentu.
„Minęła 20”. Polska pozbywa się reliktów komunizmu. Rosja protestuje#wieszwięcej #Minęła20 @michalrachon https://t.co/0bnSEUbzpe
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) May 4, 2023
Wszelkie dyskusje i działania dotyczące likwidacji pomników sowieckich w krajach naszego regionu wywołują krytyczną reakcję rosyjskich służb dyplomatycznych. Prof. Piotr Grochmalski w rozmowie z Rachoniem wskazał, że w Rosji konsekwentnie próbuje się odtwarzać m.in. kłamstwo katyńskie (obarczające Niemców winą za mord polskich oficerów), w momencie, "gdy Parlament Europejski przyjął uchwałę, która określała współwinę za wybuch II wojny światowej po połowie między Rosję a Niemcy".
- Putin wpadł w histerię. Dla niego istotnym elementem polityki historycznej było przedstawienie wojny jako "wojny ojczyźnianej" od 1941 r., która przyniosła "wolność i pokój" narodom europejskim, wykreślając rok 1939 i pacyfikację tych narodów po 1945 r. - mówił gość "Minęła 20".
#Minęła20 |💬P. Grochmalski: Kiedy #PE przyjął uchwałę, która określała współwinę za wybuch #IIwojnaświatowa po połowie między 🇷🇺 a 🇩🇪, #Putin wpadł we wściekłość. Dla niego istotną częścią kreowania imperialnej gorączki było przedstawianie tego konfliktu jako wojny ojczyźnianej. pic.twitter.com/F88U0yCq3Q
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) May 4, 2023
Prof. Grochmalski podkreślił, że pomniki sowieckie stawiane na terytorium krajów Europy Środkowo-Wschodniej "miały być symbolem imperium rosyjskiego, trwalszego - według mniemania Rosjan - od Związku Sowieckiego".
- To ciągle pojawiający się dowód na to, że "byliśmy, jesteśmy będziemy", że mają "prawo do tych ziem", oparte na tym, że "wyzwalali" te narody. Jak wyglądało to wyzwolenie? Wiemy, że był to eksperyment, który kosztował życie tysięcy ludzi i cofał te narody o dziesięciolecia, tworzył barierę rozwojową. Te pomniki były swego rodzaju symbolem buty i agresji, którą dziś spotykamy na tych ziemiach, które Rosja okupuje na Ukrainie i dokonuje tam czystek etnicznych
– mówił.
Grochmalski dodał, że "to projekt połączony z polityką ruskiego miru".
- Tworzono enklawy języka rosyjskiego.(...) Bardzo istotnym elementem ich tworzenia były tego rodzaju symbole, tworzenie mitu o społecznej i kulturowej roli, jaką rzekomo Rosja realizowała w tych miejscach. Tam gdzie stoją pomniki, tam są granice imperium. Czy to imperium Mikołaja, czy Stalina, czy Putina - dominuje podbój i ekspansja - powiedział.