Włoskie media grzmią. Jeżeli AC Milan chce zrealizować swoje marzenie o grze w Lidze Mistrzów, to musi zdecydowanie bardziej wspierać na boisku swojego najlepszego napastnika. Krzysztof Piątek strzela mnóstwo bramek i udowadnia przez cały sezon swój nieprzeciętny talent, ale nawet on jest bezradny jeżeli koledzy nie podają mu piłki.
Kibice Milanu cierpieli w Wielką Sobotę oglądając mecz swojego zespołu z Parmą. Drużyna, która zajmuje czternaste miejsce w tabeli Serie A postawiła rossonerim niezwykle trudne warunki. Chociaż może należałoby raczej napisać, że to Milan znów rozczarował. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a najskuteczniejszy napastnik zespołu z Mediolanu był praktycznie przez 90. minut odcięty od piłki.
Liczby nie kłamią. W ostatnich pięciu spotkaniach ligowych AC Milan wygrał tylko raz i zdobył zaledwie cztery gole. Połowę z nich strzelił Polak. Jeżeli ktoś ogląda mecze zespołu z San Siro to może bardziej docenić osiągnięcia Krzysztofa Piątka. Dziennikarze La Gazetta dello Sport nie mają żadnych wątpliwości. Drużyna Gennaro Gattuso fatalnie gra w linii pomocy, a najbardziej cierpi na tym Polak, który prawie nie dostaje dobrych podań.
Więcej piłek do Piątka apelują dziennikarze La Gazetta dello Sport:
#Milan, per la corsa #Champions più palloni per #Piatek https://t.co/ttCSEwmoab #serieA #milan pic.twitter.com/yfVceX4B80
— LaGazzettadelloSport (@Gazzetta_it) 21 kwietnia 2019
Sytuacja Milanu w tabeli nie jest jeszcze taka zła. Zajmują czwarte miejsce – ostatnie premiowane awansem do Ligi Mistrzów. Mają jednak tylko punkt przewagi nad Romą i trzy nad Atalantą, która rozegrała jedno spotkanie mniej (mecz z Napoli w poniedziałek). Wprawdzie niebiosa wydają się czuwać nad drużyną Milanu – w zeszłym tygodniu Atalanta nie wygrała z Empoli, pomimo że strzelała na bramkę rywali 47. razy (słownie: czterdzieści siedem), a Roma nie zdołała w sobotę pokonać Interu. Jednak drużyna Krzysztofa Piątka nie może tylko liczyć na innych. Jeżeli marzą o utrzymaniu czwartej lokaty, to wreszcie muszą zacząć grać lepiej i wygrywać.
Pocieszający w tej sytuacji jest fakt, że nadal wszystko zależy od Milanu. Jeżeli drużyna będzie bardziej wspierać Polaka, to bez wątpienia mogą awansować do Ligi Mistrzów. Dodatkowo Piątek wciąż liczyć może na koronę króla strzelców. W chwili obecnej ma 21. bramek na koncie – o jedną mniej od Fabio Quagliarelli.
Dobrą okazję do powrotu na zwycięską drogę Milan będzie miał już w środę. Tym razem w półfinale Pucharu Włoch podejmować będzie Lazio. Pierwszy mecz w Rzymie zakończył się bezbramkowym remisem.