Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Zgłosił rozbój, którego... nie było. W plecaku - marihuana

37-latek z narkotykami w plecaku przyszedł do Komendy Miejskiej Policji w Sopocie i zgłosił, że dwie godziny wcześniej padł ofiarą rozboju. Policjanci ustalili, że do przestępstwa w ogóle nie doszło i zatrzymali mężczyznę. Przedstawili mu zarzut posiadania marihuany.

policja
policja
Policja - Policja

Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Lucyna Rekowska powiedziała, że w środę po północy do policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie zgłosił się mężczyzna i poinformował, że dwie godziny wcześniej padł ofiarą rozboju.

"Mężczyzna dodał też, że w wyniku tego przestępstwa stracił telefon oraz kartę płatniczą, która znajdowała się w etui telefonu. Zanim jeszcze przyjęto od niego formalne zawiadomienie o przestępstwie, policjant z wydziału kryminalnego postanowił z nim porozmawiać, by ustalić okoliczności rozboju"

- dodała Rekowska.

Zgłaszający został wylegitymowany i ustalono, że to mieszkaniec powiatu oświęcimskiego. Gdy kryminalny sprawdził rzeczy, które miał przy sobie, okazało się, że mężczyzna ma w plecaku marihuanę. Znaleziony susz zabezpieczono do badań, a 37-latek został zatrzymany przez policjanta.

Mężczyzna tłumaczył, że jest na urlopie i 2 stycznia przyjechał pociągiem do Gdańska. Twierdził, że w Sopocie poznał trzech mężczyzn i kobietę, z którymi pił alkohol. Jeden z nowo poznanych znajomych miał dokonać rozboju.

Weryfikując informacje sopoccy policjanci ustalili, że do przestępstwa w ogóle nie doszło. Analizując zapisy kamer monitoringu funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna zasnął na ławce w hali dworca, a gdy się obudził, zostawił na miejscu telefon z kartą płatniczą i odszedł. Znalazł je pracownik ochrony.

W czwartek policjanci ogłosili 37-letniemu turyście zarzut posiadania marihuany. 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap