Łącznie 18 cudzoziemców w wieku od 16 do 37 lat, w tym młodą kobietę, zatrzymali śląscy pogranicznicy i policjanci w okolicach Rajczy na Żywiecczyźnie. Jak informuje Straż Graniczna i policja - wcześniej bus, którym jechali, uczestniczył w kolizji.
Policjanci z śląskiej komendy wojewódzkiej w Katowicach poinformowali, że we wtorek ford transit uderzył w tył poprzedzającego go samochodu. Kierowca busa, który doprowadził do kolizji, uciekł. Na miejsce przyjechała policja. Po otwarciu forda okazało się, że jest w nim 18 nielegalnych migrantów. Wezwano pograniczników.
Służby prasowe Śląskiego Oddziału Straży Granicznej podały, że w aucie było 17 mężczyzn w wieku od 16 do 37 lat oraz 20-letnia kobieta.
"Posiadali przy sobie jedynie potwierdzenia o pobycie obywatela państwa trzeciego na terytorium Słowacji. Nie są to dokumenty podróży oraz nie uprawniają do legalnego pobytu na terenie Polski. Wszyscy zostali zatrzymani i przewiezieni do pomieszczeń służbowych straży granicznej w Bielsku-Białej"
Straż Graniczna podała, że 17 pełnoletnim obywatelom Syrii przedstawiono zarzut przekroczenia granicy Polski wbrew przepisom, bez umożliwiających to dokumentów.
Wszyscy zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych. Przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu i złożyli wyjaśnienia. Poddali się karze uzgodnionej z prokuratorem z Żywcu: po 6 miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem na 2 lata.
W czwartek Syryjczycy zostali przekazani słowackim służbom w ramach umowy o readmisji.