Cyberprzestępcy, który podszył się pod pracownika banku, udało się wyłudzić dane do konta swojej ofiary. Mieszkaniec Nowego Dworu Gdańskiego, który na prośbę fałszywego bankowca zainstalował w swojej komórce aplikację umożliwiającą zdalny dostęp do telefonu... stracił ponad 28 tys. zł. Policja przestrzega przed tego typu operacjami.
Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim Karolina Figiel poinformowała, że wczoraj jeden z mieszkańców powiatu nowodworskiego dał się oszukać metodą "na pracownika banku".
"Dzwoniący sugerują przez telefon, że na koncie ofiary pojawiły się niepokojące operacje i należy je dodatkowo zabezpieczyć, by nie stracić pieniędzy. Jeśli ofiara da się nabrać, zostanie skuszona do instalacji aplikacji zdalnego dostępu 'Any Desk'"
- dodała Figiel.
Po zainstalowaniu takiej aplikacji można stracić wszystkie pieniądze. Dokładnie w taki sposób został oszukany 37-letni mężczyzna z powiatu nowodworskiego. Zaufał rzekomemu pracownikowi banku, że na jego koncie pojawiła się niewłaściwa operacja, którą można unieważnić właśnie dzięki aplikacji do zdalnego dostępu.
W ten sposób oszust uzyskał dostęp do konta ofiary, z którego finalnie zniknęło ponad 28 tys. zł. Z relacji wynika, że oszuści mieli wschodni akcent, co zwykle jest regułą.
Policja przypomina, że pracownicy banku nigdy nie proszą o podawanie swoich danych logowania do bankowości i nie każą instalować żadnych aplikacji, szczególnie zdalnego dostępu. Wszelkie próby wyłudzenia pieniędzy należy natomiast zgłaszać policji, na przykład dzwoniąc pod numer 112.