Pogłaskał po głowie i pocałował w czoło dziewczynkę, odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej małoletniej. Mowa o 34-letnim obywatelu Ukrainy, który wczoraj wszedł do jednej z warszawskich szkół. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, mężczyzna tłumaczył śledczym, że przybył do placówki, ponieważ tęskni za swoimi dziećmi.
Do zdarzenia doszło na początku listopada w szkole podstawowej przy ul. Cietrzewia na warszawskich Włochach. 34-letni obywatel Ukrainy przyszedł do szkoły, a następnie wszedł do szatni, gdzie miał pogłaskać po głowie i pocałować w czoło małoletnią dziewczynkę.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, w czwartek 34-letni mężczyzna został zatrzymany w Otwocku.
"Z zatrzymanym zostaną w piątek przeprowadzone czynności. Prokurator przedstawi mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej małoletniej"
- powiedziała prokurator.
"W piątek zostanie również podjęta decyzja co do środków zapobiegawczych" - dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Według nieoficjalnych ustaleń mężczyzna miał przyjść do szkoły, bo tęsknił za swoimi dziećmi.
Za zarzucane mu przestępstwo grozi do roku więzienia.