Esbecki rodowód TVN » CZYTAJ TERAZ »

Najstarszy więzień w Polsce? 87-letni zabójca. Za kratkami spędzi resztę życia

Walter R. skończył 81 lat i prawdopodobnie do śmierci pozostanie za kratkami. Niedawno został skazany na dożywocie. Nie jest jednak najstarszym osadzonym w Polsce. Miejsce na podium należy do mężczyzny, który popełnił okrutną zbrodnię. Obecnie ma 87 lat i jeszcze sporo do odsiadki.

pixabay.com/falco

Stereotyp przestępcy, zwłaszcza tego, który odsiaduje wyrok za więziennym murem? Wytatuowany mężczyzna, potężnie zbudowany, raczej młody lub w średnim wieku. I takich rzeczywiście jest sporo. Nie brakuje jednak również… emerytów. Niektórzy popełnili brutalne przestępstwo. 

Dożywocie dla osiemdziesięciolatka

W połowie grudnia sensacyjnie zabrzmiała informacja o wyroku, który zapadł przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze. Zakończył się proces mężczyzny oskarżonego o zabójstwo popełnione niemal dokładnie rok wcześniej – 11 grudnia 2020 r. w Kamiennej Górze zamordował on znajomego 68-latka, zadając śmiertelne ciosy siekierą. Dlaczego to orzeczenie przykuło uwagę? Ponieważ sprawca brutalnego mordu to Walter R., który w chwili ogłoszenia wyroku miał 81 lat! Rzadko się zdarza, aby osoba w tak podeszłym wieku była skazywana za zabójstwo. A ponieważ mężczyzna usłyszał wyrok dożywocia, więc bardzo prawdopodobne jest, że resztę życia spędzi za kratkami. 

Zwłaszcza że to nie była pierwsza zbrodnia popełniona przez Waltera R. W 1988 r. zamordował złotnika z Jeleniej Góry i zamożną mieszkankę Świdnicy. Wtedy został skazany na ćwierć wieku więzienia. Karę odsiedział w całości, na wolność wyszedł w 2015 r. 

Ilu więźniów to seniorzy?

Obecnie w zakładach karnych i aresztach śledczych na terenie Polski przebywa nieco ponad 70 tys. osadzonych, zdecydowana większość to skazani – wśród nich całkiem sporą grupę stanowią osoby w podeszłym wieku. 

Z danych Centralnego Zarządu Służby Więziennej, do których dotarła „Codzienna”, wynika, że osób mających 70 lat i więcej, a przebywających w celi, jest dokładnie 537. Oczywiście, dominują mężczyźni, ale wśród nich znalazły się też 24 kobiety. Większość więźniów jest przed osiemdziesiątką, ale nie brakuje rówieśników Waltera R., a nawet osób od niego starszych. Niektórzy swój wiek osiągnęli, odbywając orzeczoną karę (zwłaszcza ci z długimi wyrokami za okrutne zbrodnie), ale w celach przebywają i tacy, którzy trafili do nich jako emeryci.

Chociażby w grudniu sąd w Koszalinie skazał 80-letniego Józefa K. za zamordowanie Wandy J., z którą mieszkał pod jednym dachem. Do tragedii doszło w Starym Chwalimiu w listopadzie 2020 r. – podczas sprzeczki mężczyzna udusił kobietę. Po zabójstwie Józef K. obłożył ciało kwiatami, zrobił zdjęcie, odwiedził krewnych, a na koniec zgłosił się na policję i powiedział, co zrobił. Został skazany na sześć lat pozbawienia wolności.

Niespełna miesiąc temu do aresztu trafił 78-letni Bogdan P., który na ulicy w Częstochowie zaatakował cztery lata młodszą żonę i zadał jej śmiertelne ciosy siekierą. Wprawdzie uciekł z miejsca zbrodni, ale szybko został zatrzymany. Podczas przesłuchania przyznał się do winy – motywem miał być spór o majątek. Dlatego uzbrojony zaczaił się przed domem kobiety.

Specjalne prawa? Raczej nie

Czy osadzeni w podeszłym wieku mogą liczyć na taryfę ulgową w traktowaniu przez funkcjonariuszy służby więziennej?

– Zmiany biologiczne, psychiczne i społeczne wynikające z procesu starzenia się wymagają dostosowania warunków odbywania kary do możliwości psychofizycznych skazanych, stawiania im wymagań adekwatnych do wieku i stanu zdrowia związanych z odbywaniem kary w określonym systemie oraz przygotowania do warunków życia po opuszczeniu zakładu karnego

– przyznaje „Codziennej” ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej.

– Należy mieć świadomość, że te osoby wymagają nie tylko wzmożonej opieki medycznej i rehabilitacji, lecz także szczególnej opieki wychowawczej i psychologicznej

– dodaje rzecznik, a jednocześnie podkreśla, że osoby 70+ zwykle traktowane są tak jak pozostali osadzeni. Ci, którzy mają szczególne potrzeby (niepełnosprawność, choroby) podlegają stałemu monitorowaniu. 

Warto zauważyć, że osadzonym, których stan zdrowia lekarz ocenił jako uniemożliwiający samodzielne funkcjonowanie, oraz tym wymagającym opieki innych osób zapewnia się pomoc więźniów mających odpowiednie kwalifikacje, zatrudnionych jako opiekunowie osób niepełnosprawnych. W 2020 r. zrealizowano nawet szkolenia zawodowe skazanych pn. „Opiekun osoby starszej lub niepełnosprawnej”. Uczestniczyło w nich 526 osadzonych.

Nestor polskich więzień

Chyba nie było sytuacji (a przynajmniej nie udało nam się jej potwierdzić), aby w polskich więzieniach po 1989 r. przebywał stulatek z prawomocnym wyrokiem skazującym. Za to na pewno nie brakowało osób po dziewięćdziesiątce. Był wśród nich chociażby mężczyzna odsiadujący wyrok za znęcanie się nad żołnierzami podziemia niepodległościowego w czasach stalinowskiego terroru. 

A kim jest obecnie najstarszy osadzony w Polsce? Służba więzienna nie udziela informacji o konkretnych osobach, ale „Codziennej” udało się ustalić, że to 87-letni mężczyzna. Recydywista, którego już wcześniej skazano za zabójstwo, ale skorzystał z warunkowego przedterminowego zwolnienia, wyszedł na wolność i… popełnił kolejną zbrodnię. 

Doszło do niej w marcu 2015 r. Para seniorów pochodząca z Łódzkiego spędzała wówczas czas w sanatorium w Ciechocinku. Kobieta rzekomo wiedziała o przeszłości znajomego, ale on przekonał ją, że się zmienił. Dała mu więc szansę. Niestety, podczas kłótni w pokoju w sanatorium mężczyzna wpadł w szał i w bestialski sposób skatował przyjaciółkę. 

– Uderzał ją wielokrotnie po głowie i twarzy szklaną butelką po piwie, z dużą siłą. Gdy butelka się rozbiła, dalej nią uderzał. Potem – drugą szklaną butelką zadawał ciosy w głowę. Cały czas krzyczał, grożąc jej śmiercią. Przycisnął też poduszkę do jej twarzy i dusząc, doprowadził kobietę do omdlenia. Spowodował liczne obrażenia ciała – mówił po zakończeniu śledztwa toruńskim „Nowościom” Wojciech Fabisiak z Prokuratury Okręgowej we Włocławku.

Za wcześniejsze zabójstwo zwyrodnialec został skazany na 13 lat pozbawienia wolności – odsiedział dziewięć i opuścił więzienie. Po skazaniu za skatowanie kobiety w Ciechocinku usłyszał łączny wyrok 20 lat za kratkami. Mężczyzna, który obecnie ma 87 lat, zakończy odbywanie kary w 2026 r. Czyli 90. urodziny będzie obchodził za więziennym murem.

 



Źródło: Gazeta Polska, niezalezna.pl,

Grzegorz Broński