Nie pochowała zmarłej matki, nikogo też nie poinformowała o jej śmierci. Kobieta cały czas leżała w łóżku, zaś jej córka co miesiąc pobierała należną jej rentę. Kiedy do domu weszli policjanci, znaleźli już tylko szkielet staruszki - informuje portal lublin112.pl
Bulwersująca sytuacja miała miejsce na terenie gminy Terespol w woj. lubelskim. To tam pod koniec lipca ubiegłego roku policjanci otrzymali zgłoszenie o braku możliwości kontaktu z matką. Dzwoniła jej córka, mieszkająca za granicą. Mieszkanie było zamknięte i udało się do niego wejść dopiero po pomocy strażaków.
W środku policjanci znaleźli nieprzytomną Dorotę S., 58-letnią matkę zgłaszającej. Przewieziono ją do szpitala, ale na wszelki wypadek sprawdzono pozostałe pokoje. Okazało się, że w jednym z nich znajdował się... ludzki szkielet. Należał on do babci zgłaszającej.
Śledczy przedstawili za to córce denatki zarzuty zbezczeszczenia zwłok matki i oszustwa polegającego na pobieraniu renty zmarłej. Chodzi o utrzymywanie zwłok w mieszkaniu bez pochówku - informuje portal lublin112.pl.
Dobiega właśnie końca prokuratorskie śledztwo w tej sprawie. Na razie biegli ustalili, że matka kobiety zmarła śmiercią naturalną, zatem jeden z zarzutów - dotyczący nieumyślnego spowodowania śmierci - został umorzony.