"Zmieńmy przepisy" - apeluje dziennikarz Onetu Janusz Schwertner, nawiązując do zatrzymania rapera "Maty" za posiadanie narkotyków. "Tak! Popieram zaostrzenie przepisów! Żadnej tolerancji dla narkotyków. Żadnej!" - odparł poseł Solidarnej Polski, Janusz Kowalski. Aresztowanie Michała M. rozpoczęło kolejną dyskusję na temat postulatu depenalizacji posiadania niektórych narkotyków.
Policjanci zatrzymali dziś w Warszawie dwóch mężczyzn, którzy posiadali przy sobie narkotyki. Jednym z nich jest znany raper Michał M. o pseudonimie "Mata" - poinformował dziś portal rmf24.pl. U "Maty" policjanci zabezpieczyli 1,5 grama narkotyku i tak jak drugiemu zatrzymanemu grozi mu 3 lata więzienia.
Wydarzenie to spowodowało, że wrócił temat depenalizacji posiadania narkotyków. Rozpoczął go dziennikarz Onetu, Janusz Schwertner, apelując o zmianę prawa, w domyśle na takie, które depenalizuje posiadanie narkotyków. W mediach społecznościach pojawił się hasztag #freeMata, apele o zwolnienie rapera i liberalizację prawa. W akcję zaangażowali się m.in. politycy Lewicy, młodzieżówki - Lewicy i Platformy Obywatelskiej oraz działacze społeczni. "#freeMata Sadzić! Palić! Zalegalizować!" - napisał na Twitterze europoseł Robert Biedroń.
Doszło do wymiany zdań z ministrem Januszem Kowalskim, który również jest za zmianą, ale... zaostrzającą kary. Pytany o to, ile lat więzienia proponowałby za jeden gram marihuany, Kowalski nie dał się wciągnąć w jałową dyskusję.
Warto rozpocząć poważną merytoryczną dyskusję na temat zaostrzenia kar za posiadanie narkotyków. Kara musi być dotkliwa i bolesna. Żadnej tolerancji dla nikogo - nikt nie ma prawa sięgnąć po narkotyki
- odpowiedział Schwertnerowi.
Co ciekawe, podobne zdanie do dziennikarza Onetu ma... dziennikarz Wp.pl, Marek Wawrzynowski.
Jeśli sobie chłopak zapalił skręta, to jest mniej więcej taki sam stopień "szkodliwości społecznej" jakbyś wypił kieliszek wina do kolacji
- napisał, odpowiadając na apel redaktora dorzeczy.pl i byłego współpracownika "Rzeczpospolitej" Łukasza Zboralskiego, który "od dziennikarzy oczekiwałby raczej przekazu: nie bierzmy narkotyków."
Z kolei obecny dziennikarz "Rzepy" Krzysztof Adam Kowalczyk, uważa, że "na co dzień policja raczej nie pochyla się nad każdym 1,5 g trawy. No, chyba że jej posiadacz ma ojca - lidera opinii mocno drażniącego władzę". Mówi o ojcu rapera (piszącym mu teksty piosenek) prawniku Marcinie Matczaku, który regularnie krytykuje rząd PiS.
Ekonomika działania sprawia, że na co dzień policja raczej nie pochyla się nad każdym 1,5 g trawy. No, chyba że jej posiadacz ma ojca - lidera opinii mocno drażniącego władzę, albo sam władzę drażni i jest liderem opinii w swojej grupie wiekowej
— Krzysztof Adam Kowalczyk 🇵🇱 🇪🇺 (@KAKowalczyk) January 28, 2022
Sam prawnik poinformował zaś wczoraj wieczorem, że rzekomo otrzymał wiadomość z numeru wyświetlającego się jako numer Centralnego Biura Antykorupcyjnego, z informacją, że jego syn nie żyje. Oznacza to, że został ofiarą tzw. spoofingu (podszywanie się pod innego nadawcę sms). Co ciekawe, Matczak senior telefon miał dostać około 21:00, około 23:00 jego syn został zatrzymany, a 22:34 ojciec opublikował w internecie informacje o rzekomym "CBA".
Dziś około 21.00 dostałem telefon z numeru 800 808 808 (infolinia CBA) z informacją, że mój syn nie żyje. Oczywiście Michałowi nic nie jest. Po krótkim zdenerwowaniu tym telefonem uznałem, że jest on dobrym powodem, by nadal robić to, co dotychczas, tylko bardziej. pic.twitter.com/brggIaUijj
— Marcin Matczak (@wsamraz) January 27, 2022
Patrzcie jaki sprytny tatuś. Dowiedział się o zatrzymaniu synka i natychmiast zablefował na Twitterze, żeby móc to wykorzystać do kreowania się na ofiary. Tanie sztuczki a la Giertych Roman. https://t.co/nkxnEc39AI pic.twitter.com/vcdTXt3lTu
— Piotr Pałka (@ppalka) January 28, 2022
Adwokat w końcu. Zna się na alibi
— Tomasz Szymborski (@szymbor) January 28, 2022
Wracając do meritum, to tak sobie dziennikarze rozmawiają... Poza niektórymi z nich, za Matą wstawiły się młodzieżówki Platformy Obywatelskiej i Lewicy. "Patowładza #freeMata" - napisali na Twitterze działacze Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. "1,5 grama marihuany. Tyle wystarczy, by (TVP Info) próbowało zrobić z Maty drugiego Pablo Escobara. Trzeba zdecydowanie podkreślić, że każdy pełnoletni obywatel powinien mieć prawo do zapalenia jointa - i o to walczy (Lewica). Sadzić, palić, ZALEGALIZOWAĆ!" - to z kolei post aktywistów Młodej Lewicy.