Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Dzieci z opiekunkami biegły po drodze szybkiego ruchu. Co ustaliła policja?

W środę rano grupa 17 dzieci pod opieką trzech dorosłych biegła po pasu ruchu Drogowej Trasy Średnicowej (DTŚ). Nagranie ze zdarzenia trafiło do sieci, a sprawą zajęła się policja. Ja przekazują mundurowi przebieżka po drodze szybkiego ruchu, miała doprowadzić dzieci do przystanku autobusowego.

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, dzieci jechały autokarem, który uczestniczył w kolizji na DTŚ. Opiekunowie postanowili je przeprowadzić drogą do przystanku. Policja zidentyfikowała już tę grupę – była to wycieczka z udziałem kilkunastu dzieci, organizowana przez jedno ze stowarzyszeń.

Reklama

Niebezpieczną sytuację nagrał jeden z kierowców i zarejestrowany przez samochodową kamerę filmik umieścił w internecie. Widać na nim, jak prowadzona przez opiekunów grupa dzieci idzie, a po chwili biegnie jednym z pasów DTŚ – drogi szybkiego ruchu, łączącej m.in. Katowice, Chorzów, Rudę Śląską i Zabrze.

„Prowadzimy w tej sprawie czynności wyjaśniające pod kątem podejrzenia przestępstwa z art. 160 Kodeksu karnego”

- powiedział w czwartek komisarz Arkadiusz Bień z chorzowskiej policji.

Według dotychczasowych ustaleń, do zarejestrowanej na filmiku sytuacji doszło w środę rano. Chwilę wcześniej doszło do zderzenia autobusu wycieczkowego, którym podróżowały dzieci, z samochodem ciężarowym. Opiekunowie zdecydowali przeprowadzić dzieci drogą do najbliższego przystanku.

„Ustalamy dlaczego opiekun – kierownik tej wycieczki podjął decyzję o przemieszczeniu tych dzieci z miejsca zdarzenia drogowego w rejon przystanku komunikacji miejskiej. Ustalamy czym to było podyktowane oraz dlaczego opiekun tej grupy nie poprosił o pomoc służb, nie poczekał na przyjazd policji czy straży pożarnej”

- dodał komisarz. Jak zaznaczył, każde zdarzenie drogowe ma swoją specyfikę i po kolizji lub wypadku trzeba przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo.

Policja wie już, że na filmiku zarejestrowano uczestników wycieczki z jednego z sąsiednich miast, organizowanej przez jedno ze stowarzyszeń. Uczestniczyło w niej 17 dzieci w wieku szkolnym, którymi opiekowały się trzy dorosłe osoby.

„Wiemy jaka to grupa, kto był jej kierownikiem tej wycieczki. Obecnie docieramy do osób odpowiedzialnych za nadzór nad dziećmi i nad przebiegiem wyjazdu. Będziemy też ustalali osoby odpowiedzialne za podjęcie takiej decyzji i czekali na ich wyjaśnienie

- podsumował kom. Bień. 

Reklama