Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

„Chłopak w ogóle nie wyglądał na pedofila”. Przedłużono areszt wobec zatrzymanego obcokrajowca

Chłopak w ogóle nie wyglądał na pedofila. Normalny młody człowiek, jeżdżący na rowerze z jedzeniem – mówiła nam kobieta opowiadając o mężczyźnie, który zaatakował 7-letnią dziewczynkę na jednym z warszawskich osiedli. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, wobec obcokrajowca po raz kolejny został przedłużony areszt.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/falco/creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.pl

Do ataku na 7-letnią dziewczynkę doszło w maju 2021 r. przy ulicy Stawki w Warszawie. Dziecko wyszło z placu zabaw przy ul. Inflanckiej za rękę z obcym mężczyzną. Według relacji naszych rozmówców do napaści na tle seksualnym miało dojść na klatce schodowej w jednym z okolicznych bloków.

W Prokuraturze ustaliliśmy, że prowadzone jest postępowanie przeciwko mężczyźnie podejrzanemu o czyn z art. 197 par. 2 i 3 pkt 2 k.k. który mówi:

Art. 197
§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia:
1.    wspólnie z inną osobą,
2.    wobec małoletniego poniżej lat 15,
3.    wobec wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 4. Jeśli sprawca czynu określonego w § 1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5.


Niezalezna.pl dowiedziała się, że postępowanie przygotowawcze w przedmiotowej sprawie jest kontynuowane.

W dalszym ciągu - do lutego 2022 roku - wobec podejrzanego stosowane jest tymczasowe aresztowanie

– podała nam rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Aleksandra Skrzyniarz. Dodała, że w sprawie zastosowano najsurowszy środek zapobiegawczy.

Jak ustaliliśmy, podejrzany posiada obrońców.

Wszystko zaczęło się od śmiesznych kotów

Według relacjonujących nam to wydarzenie osób wynika, że napastnik może być Gruzinem lub Czeczenem w wieku około 30 lat.

Mężczyzna obserwował różne dzieci na długo przed atakiem. Widziany był między blokami, przy placu zabaw przy ulicy Inflanckiej około 3 tygodnie wcześniej.

„Ciociu, nie martw się, pan pokazywał nam tylko filmiki ze śmiesznymi kotkami”

– mówiła jedna z dziewczynek, pytana o zachowanie mężczyzny.

Chłopak w ogóle nie wyglądał na pedofila. Normalny młody człowiek, jeżdżący na rowerze z jedzeniem. Na początku sądziłam, że oni zrobili sobie przejazd na skróty, przez osiedle. Codziennie był widoczny, codziennie pokonywał tę samą trasę

– relacjonowała jedna z naszych rozmówczyń.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Polska

Michał Gradus