Miejsce w czołowej czwórce ekstraklasy i dobra gra w europejskich pucharach – to cele, jakie KS AZS AJP Gorzów stawia przed drużyną w nowym sezonie. Ta w porównaniu do poprzedniego została mocno przebudowana. Dołączyło do niej sześć zagranicznych koszykarek.
„Nie ukrywamy, że nasze miejsce jest w europejskich pucharach i pierwszej czwórce ligi. Takie cele sobie postawiliśmy i mocno wierzę, że uda nam się to zrobić" - powiedział wiceprezes klubu Michał Kugler.
Według trenera InvestInTheWest Enea Gorzów Dariusza Maciejewskiego liga ponownie będzie wyrównana, a jej poziom wyższy. Szkoleniowiec ocenił, że co najmniej osiem zespołów będzie miało taki sam cel sportowy jak jego drużyna.
„Na pewno nie będzie łatwo osiągnąć cel, który sobie zakładamy. Będziemy musieli się bić o każde zwycięstwo, zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie ok, jeżeli chodzi o kontuzje, że szybko się zgramy jako drużyna i nie pogubimy wielu punktów na początku sezonu. Zawsze jest taka groźba, kiedy masz nowy zespół" - zaznaczył Maciejewski.
Dodał, że celem będzie osiągniecie optymalnej formy na najważniejszą część sezonu, czyli play off w polskiej lidze. W przypadku Pucharu Europy gorzowski szkoleniowiec liczy na wyjście z grupy.
„Organizacyjnie jesteśmy lepiej przygotowani niż przed rokiem. Budżet na płace zawodniczek podnieśliśmy o 20 procent, co skutkowało kilkoma ciekawymi transferami. Cały czas powiększamy grono naszych sponsorów; teraz wspiera nas ok. 170 firm" - powiedział Kugler.
Dodał, że w perspektywie kilku lat zarząd klubu zamierza corocznie podnosić budżet na pierwszy zespół o 1/5, by w ciągu trzech, czterech lat dojść do poziomu ok. 7-7,5 mln zł.
„Zamierzamy stworzyć takie zaplecze finansowe, by za kilka lat skutecznie bić się o najwyższe laury nie tylko na arenie krajowej, ale i europejskiej" - wyjaśnił.
W okresie przygotowawczym gorzowianki były na obozie w Szklarskiej Porębie i trenowały we własnej hali. Stosunkowo szybko dołączyło do nich kilka zagranicznych zawodniczek. Od początku fazy przygotowawczej trener Maciejewski nie miał jednak do dyspozycji swoich nowych liderek - Amerykanek Sharnee Zoll-Norman i Ariel Atkins oraz Belgijki Kyary Linskens.
Bez tych zawodniczek akademiczki rozegrały kilka sparingów, m.in. dwwa przegrane z CCC Polkowice i wygrany z Eneą AZS Poznań; wzięły także udział w turnieju towarzyskim w czeskim Trutnovie, gdzie zajęły piąte miejsce.
Zespół z Gorzowa zasiliły: Białorusinka Maryja Papowa, Belgijka Kyara Linskens, Amerykanki Sharnee Zoll-Norman i Ariel Atkins, Litwinka Laura Juskaite i Niemka z polskim paszportem Katarzyna Fikiel. AZS przedłużył także kontrakt z Białorusinką Julią Rycikawą.
Ważne umowy mają Słowenka Annamaria Prezelj i Daria Stelmach. Pierwszy zespół będą zasilały złote medalistki MP juniorek, m.in. Wiktoria Kuczyńska, Olga Trzeciak, Paula Duchnowska czy Wiktoria Keller.
Kapitanem zespołu została Katarzyna Dźwigalska, która wróciła na parkiet po przerwie macierzyńskiej.
Z gorzowską drużyną rozstało się kilka podstawowych zawodniczek z poprzedniego sezonu. Klub nie przedłużył kontraktów z: Pauliną Misiek (przeszła do Basketu 90 Gdynia), Magdaleną Szajtauer (Pszczółka AZS UMCS Lublin) i Aleksandrą Pawlak (Widzew Łódź) oraz Amerykanką Carolyn Swords i zakontraktowaną przed fazą play off Australijką Natalie Hurst. Kontuzja wyeliminowała z gry Beatę Jaworską.
W sezonie 2018/19 drużyna będzie występowała pod nazwą InvestInTheWest Enea Gorzów. W nazwie nie ma skrótów AZS AJP. Jak wyjaśnił Kugler, ten ruch związany jest tylko i wyłącznie ze względami marketingowymi i technicznymi.
W pierwszej kolejce ekstraklasy gorzowianki będą pauzowały. Walkę o ligowe punkty rozpoczną 13 października meczem we własnej hali z Pszczółką AZS UMCS Lublin. Poprzedni sezon zakończyły na siódmym miejscu.