10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Trzeba pokazać siłę, która jest po stronie prawdy. „Wymysł alergików na sprawy Boże to nie jest głos narodu”

Myślę, że pomysł zorganizowania takiej manifestacji jest bardzo dobry. Chodzi o to, aby pokazać, że wymysł grupki jakichś alergików na sprawy Boże to nie jest głos narodu, tylko jakaś mała „mafia”, która postanowiła zakrzyczeć prawdę – powiedział ks. infułat Jan Sikorski, odnosząc się do niedzielnego marszu w obronie Jana Pawła II.

ks. infułat Jan Sikorski
ks. infułat Jan Sikorski
Fot. Marcin Pegaz/Gazeta Polska

Obecnie trwa próba podważania autorytetu Jana Pawła II przez rozmaite środowiska lewicowe. Jak Ksiądz to ocenia?

To jest paroksyzm diabła. Tam, gdzie jest dobro, tam natychmiast pojawia się diabeł. Jak Pan Jezus sam poszedł na pustynię, to nie był sam, bo za chwilę pojawił się diabeł i chciał popsuć to wszystko, co Chrystus na świat przyniósł. A ponieważ papież przyniósł na świat wiele dobra, to nic dziwnego, że to diabła boli. To dobro trwa, w jakiś sposób się utwierdza i diabeł z tym wojuje. To jest bardzo proste teologiczne wyjaśnienie tego wszystkiego. Te ataki to szukanie różnych pseudozarzutów z pozorem prawdy po to, żeby pomniejszyć autorytet, który był niepodważalny. Takiego autorytetu w całej historii Polski nigdy nie było.

W niedzielę ulicami Warszawy przejdzie marsz w obronie Jana Pawła II. Jak Ksiądz ocenia taką inicjatywę?

Różne są metody odporu tego szalonego ataku, który przyszedł. Jedne są lepsze, drugie gorsze. Imponuje mi jednak, że ludzie jakoś reagują. Inaczej musiał zareagować episkopat, inaczej świeccy ludzie, ale jakaś reakcja była potrzebna i myślę, że pomysł zorganizowania takiej manifestacji jest bardzo dobry. Chodzi o to, aby pokazać, że wymysł grupki jakichś alergików na sprawy Boże to nie jest głos narodu, tylko jakaś mała „mafia”, która postanowiła zakrzyczeć prawdę. Oczywiście najlepszą metodą walki jest potęga modlitwy, ale to taki cichy sposób. To oczywiście ludzie robią, nawet u mnie w parafii ludzie przychodzą z różańcem w ręku, jest bardzo dużo mężczyzn, i to jest potężny głos i jedna z form. Myślę jednak, że potrzebny jest czasem też krzyk. Kiedy Pan Jezus wkraczał do Jerozolimy, to uczniowie mówili, żeby uspokoił ludzi, bo po co mają krzyczeć, bo to rzeczywiście było niebezpieczne. A Pan Jezus powiedział, że „jeżeli oni nie będą wołać, to kamienie wołać będą”. Tutaj to wołanie też jest potrzebne. Różne sposoby są dobre, od modlitwy aż po takie tupnięcie nogą. Ten marsz musi się odbyć, żeby dotrzeć do ludzi, którzy ogłupieni tymi informacjami udostępnianymi w mediach być może są skłonni w nie uwierzyć. Dlatego trzeba pokazać siłę, która jest po stronie prawdy.

Cały wywiad ukazał się w najnowszym numerze „Gazety Polskiej Codziennie”


Marsz Papieski, który przejdzie ulicami Warszawy, Krakowa i Szczecina w niedzielę drugiego kwietnia, będzie nie tylko wyrazem wdzięczności jego rodaków za pozostawioną im bogata schedę. Będzie świadectwem potrzeby tworzenia wielkiej wspólnoty i dowodem tego, że Polacy potrafią się zjednoczyć w obronie najważniejszych wartości. Narodowy Marsz Papieski jest wydarzeniem apolitycznym, niezależnym, adresowanym do wszystkich Polaków, dla których nauka papieża Polaka jest tym, co może być dla Polaków wspólne.

W Warszawie marsz wyruszy o godz. 11.00 z Ronda Dmowskiego, przejdzie ulicami: Marszałkowską, Królewską, Placem Piłsudskiego, Krakowskim Przedmieściem do Katedry Archidiecezjalnej przy ul. Świętojańskiej 8. Tam o godz. 12.30 odbędzie się Msza Święta, dostępna również dla wszystkich uczestników zebranych przy Placu Zamkowym.

Marsz krakowski planuje odtworzyć trasę Białego Marszu, który po zamachu na Ojca Świętego w 1981 roku zgromadził na krakowskich Błoniach  kilkaset tysięcy ludzi. Marsz szczeciński rozpocznie się Mszą Świętą w Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Adrian Siwek