- Nie zamierzam w najbliższym czasie przechodzić do klubu PiS. Obecnie budujemy partię Wolni i Solidarni, która jest potrzebna rządowi, jako konstruktywna opozycja - powiedział dziś przewodniczący koła poselskiego Wolni i Solidarni Kornel Morawiecki.
Kornel Morawiecki odniósł się w ten sposób dziś w Radiu WNET do doniesień medialnych - według których - razem z posłami koła Wolni i Solidarni ma przejść do klubu PiS.
"Nie mam zamiaru w najbliższym roku przechodzić do klubu (PiS), chociaż bardzo dziękuję za zaproszenie i czuję się tym usatysfakcjonowany, że jestem im potrzebny"
- powiedział Kornel Morawiecki pytany, czy przewiduje "zasilenie klubu PiS". Zastrzegł jednocześnie, że nie jest w stanie przewidzieć, co wydarzy się w przyszłości.
Tłumaczył, że obecnie pomaga w tworzeniu partii Wolni i Solidarni, więc nie ma zamiaru przechodzić do klubu PiS.
"Jakbym wszedł do klubu (PiS) z tym zalążkiem tej partii, z tym kołem Wolni i Solidarni, to bym raczej spalił na panewce ten projekt, którego jestem gorącym zwolennikiem"
- powiedział Kornel Morawiecki.
Jego zdaniem, taka nowa formacja jest potrzebna - jako konstruktywna opozycja. "Każdemu rządowi jest potrzebna jakaś naprawdę twórcza opozycja, konstruktywna, a ta opozycja, którą teraz ma Prawo i Sprawiedliwość, to opozycja negatywna, tylko kompletnie negująca, taka totalna opozycja" - powiedział poseł koła Wolni i Solidarni.
Według K. Morawieckiego "negatywna opozycja" jest niepotrzebna, natomiast "potrzebna jest opozycja, która spiera się, kwestionuje pewne rozwiązania".
We wrześniu podczas konferencji prasowej w Sejmie Kornel Morawiecki zapowiedział, że w styczniu 2018 r. odbędzie się spotkanie koła poselskiego Wolni i Solidarni ws. przekształcenia go w partię polityczną. Podkreślił, że chciałby, aby nowa formacja wystartowała w najbliższych wyborach samorządowych i parlamentarnych.
Do koła poselskiego Wolni i Solidarni, oprócz Morawieckiego, należą także Małgorzata Zwiercan i Ireneusz Zyska.
Kornel Morawiecki to legendarny twórca Solidarności Walczącej w okresie stanu wojennego. W wyborach do Sejmu w 2015 r. startował z listy Kukiz'15. W kwietniu ub.r. wystąpił z klubu Kukiz'15. Stało się to po tym gdy posłanka Małgorzata Zwiercan - za to, że zagłosowała w jego imieniu - została usunięta z tego klubu.