Jak ustalił nieoficjalnie portal niezalezna.pl, poseł PO Stanisław Gawłowski nie chciał wydać kluczy do mieszkania w Koszalinie, uniemożliwiając tym samym prowadzenie czynności funkcjonariuszom CBA. Gdy pojawiła się możliwość siłowego wejścia do mieszkania, polityk zadeklarował, że do godziny 13:30 pojawi się na miejscu i otworzy mieszkanie.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że poseł Gawłowski nie chciał przekazać kluczy i wpuścić funkcjonariuszy CBA do mieszkania w Koszalinie. Dowiedzieliśmy się również, że w związku z zaistniałą sytuacją prokuratura zaplanowała wejście do mieszkania z pomocą ślusarza.
W tej sytuacji poseł Gawłowski najwyraźniej zmienił zdanie. Z nieoficjalnych ustaleń portalu niezalezna.pl wynika, że polityk PO zaczął współpracować i zadeklarował prokuraturze, że do godziny 13:30 stawi się w Koszalinie i otworzy drzwi do mieszkania dobrowolnie.
Jeśli poseł Gawłowski w wyznaczonym czasie nie udostępni kluczy i nie umożliwi funkcjonariuszom CBA wejścia do mieszkania i przeprowadzenia czynności, drzwi do mieszkania otworzy ślusarz.
AKTUALIZACJA:
Z najnowszych informacji wynika, że funkcjonariusze CBA weszli już do domu posła Stanisława Gawłowskiego w Koszalinie. Poseł Platformy Obywatelskiej wraz z małżonką uczestniczą w czynnościach śledczych.
Jak już informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl, prokuratorzy, przy udziale funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, weszli już do innego mieszkania posła PO Stanisława Gawłowskiego. Ma to związek z podejrzeniem przyjęcia łapówek o wartości co najmniej 200 tysięcy złotych w czasie, kiedy pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL. Okazuje się jednak, że kłopoty z wymiarem sprawiedliwości ma również inny polityk Platformy Obywatelskiej. Chodzi o jego oświadczenie majątkowe.
Jak podaje Prokuratura Krajowa, w sprawie Gawłowskiego: „przeszukanie, zlecone przez Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, jest efektem trwającego od czerwca 2013 roku śledztwa w sprawie tzw. afery melioracyjnej. Dotyczy ono nieprawidłowości przy realizacji co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie”.
Według prokuratury, Stanisław Gawłowski nie został na razie zatrzymany ani nie zostały mu przedstawione zarzuty z uwagi na chroniący go immunitet poselski. Nie obejmuje on jednak mieszkania posła. Z uwagi na dobro śledztwa konieczne jest szybkie zabezpieczenie dowodów, a uprzednie wystąpienie z wnioskiem o uchylenie immunitetu posła mogłoby prowadzić do ich ukrycia i mataczenia w sprawie.
Milczenie przerwał sam Gawłowski, który dość pokrętnie tłumaczył całą sprawę:
- Nigdy nie odmawiałem współpracy z prokuraturą i CBA. Decyzję ws. immunitetu podejmę po zapoznaniu się z wnioskiem Prokuratora Generalnego skierowanym do marszałka Sejmu – oświadczył poseł PO, Stanisław Gawłowski.
Stanisław Gawłowski, szef struktur PO w regionie Zachodniopomorskim, został rano zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA. Śledczy chcą mu przedstawić pięć zarzutów korupcyjnych - chodzi zarówno o pieniądze, jak i np. drogie zegarki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gawłowski przemówił! A jego tłumaczenia? Poseł PO puścił wodze fantazji