– Konstytucja nie zna zasady „jeden poseł, jeden głos”, jeżeli chodzi o podejmowanie uchwał. W ciałach kolegialnych typu sejm ona nie występuje – podkreślił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Odniósł się w ten sposób do zaproponowanego przez prezydenta mechanizmu wyboru członków KRS.
Wczoraj prezydent Andrzej Duda zaprezentował swoje projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym. W odniesieniu do pierwszej z tych instytucji zaproponował m.in. mechanizm wyboru członków KRS. Początkowo zakładał on, że gdy w terminie dwóch miesięcy sejm nie wybierze większością 3/5 głosów sędziów do KRS, to wyboru spośród kandydatów zgłoszonych sejmowi będzie dokonywał prezydent. To wymagało jednak zmiany konstytucji, na co nie zgadzały się PO i Nowoczesna. Andrzej Duda przedstawił więc nową propozycję – zgodnie z nią, gdy nie uda się w sejmie wybrać członków KRS większością 3/5 głosów, w kolejnym etapie każdy poseł będzie mógł głosować tylko na jednego kandydata.
Pytany o to wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł powiedział, że konstytucja „nie zna zasady >>jeden poseł, jeden głos<<, jeżeli chodzi o podejmowanie uchwał”.
Występuje ona w wyborach powszechnych, natomiast w ciałach kolegialnych typu sejm ona nie występuje
– powiedział dziennikarzom. Dodał, że w tej sprawie ma też „wątpliwości praktyczne”.
Można sobie wyobrazić sytuację, w której uchwała zostanie podjęta większością trzydziestu głosów, a konstytucja takiej większości nie zna
– mówił. Dodał, że problemem może być też sytuacja, kiedy „na przykład dwustu posłów będzie chciało głosować na jednego sędziego”.
Co wtedy będzie? Nie można zabronić posłom głosowania w jaki sposób chcą. Gdyby nagle 460 posłów wybrało jednego sędziego, to okazałaby się, że nie ma kto wybrać pozostałych
– wyjaśnił.
Zastrzegł jednocześnie, że są to jego „prywatne wątpliwości”, których nie konsultował z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.